SR5WA czyli syf, kiła i mogiła |
SP5U pisze: D-Star czy DMR nie jest wykładnikiem rozwoju. Tak może uważać tylko fanatyk tych modów, mający klapki na oczach. Dla mnie D-Star czy DMR to zwykła popierdułka, na którą szkoda mi mojego mocno okrojonego wolnego czasu. I takie moje podejście na pewno nie oznacza, że się nie rozwijam. Nie ma to nic wspólnego z moim wiekiem. A co to D-Star nie można pracować wyczynowo? Zakaz jest? W DMR koledzy robili całkiem słuszne DXy z górek. DV to tylko kwestia emisji. Można się bawić wyczynowo w FM można i DV. Też mnie nie ciągnie. To zupełnie nie moja broszka ale ja starałem się nie poprzestać na obiegowej opinii że DV to taki VOIP i nie ma tam nic do szukania... SP5U pisze: Jeżeli bawimy się w statystyki to ilu jest młodych ludzi pracujących wyczynowo na UKF, np. EME czy dx-owo a ilu w grupie 50+ ? Reasumując; każdy może mieć inne podejście do hobby... nie ma w tym nic zdrożnego. Mmm no tak. A może wynika to z faktu że młodzi ludzie najczęściej mieszkają w wynajmowanym mieszkaniu w bloku i nie bardzo mają gdzie stawiać maszty z systemami antenowymi pod EME? Może muszą najpierw odchować dzieci? Marzy mi się EME. Ale zwyczajnie jestem i jeszcze przez naście lat będę za cienki w portfelu na takie zabawy. To co widzisz w mojej stopce to absolutny maks. Pozwala na posłuchanie kilku beaconów przy lepszych warunkach i zrobienie kilku Chorwatów w zawodach. Więcej nie jestem w stanie uzyskać bez wyprowadzenia się za miasto. I sądzę że nie tylko ja tak mam. |