SR5WA czyli syf, kiła i mogiła
Namierzenie pajaca który na SR5WA nadaje codziennie od miesięcy(!) te same kawałki, nudne i oklepane wycinki ze "Stonogi" nie jest aż tak dużym problemem.
Ale jeśli sami nic nie zrobimy licząc na UKE oczko które pewnie nawet nie zostało do tej pory SKUTECZNIE zawiadomione w trybie urzędowym to wybaczcie ale to lekko naiwne.
Wystarczyło by kilka osób które zaraportowało by poziomy sygnałów na wejściowej przemiennika lub 2-3 osoby z grabiami na karuzeli, a jest takich kilku w Warszawie i mamy przybliżony rejon z którego nadaje. Osobiście poświęcę swój czas, benzynę i doświadczenie w namierzeniu lub pomocy w namierzeniu idioty ale liczę że ktoś postara się także i zwyczajnie pomoże.
I nie chodzi tu o SR5WA który i tak będzie już zawsze swoistym śmietnikiem z racji dostępności różnych modeli MAOTESTUNGÓW i PINGPONGÓW za 100zł. Chodzi o zasady, jak nie zadbamy o swoje to mamy z górki, pozamiatane. Tak samo jesli chodzi o piracenie na UKF poprzez - budowlańców na 2m, geodetów pracujących w satelitarnym zakresie 70cm, sprzedawców na targu z kartoflami nawijających na 70cm na wejsciowych f. przemiennika itd....
Wielu pogoniłem i uświadomiłem mimo że eterowym policjantem nie zamierzam być i robić tego nie cierpię.
Jakby każdy aktywnie dbał o to co dane.....ehh

Czarno widzę...




  PRZEJDŹ NA FORUM