Ćwiczenia łączności kryzysowej EmCom "Śnieżyca 2017" |
EI2KK pisze: SWL_SP5 pisze: Jacek - ciężko jest wypośrodkować temat ponieważ w twoim wypadku trzeba zauważyć, że Ty siedzisz w Irlandii i Tobie wszystko jedno - czy polscy krótkofalowcy reagują na sytuacje kryzysowe w kraju czy też nie? Owszem - jak coś się dzieje na świecie to tak - polscy krótkofalowcy chętnie reagują (o czym poniżej) ale jak w Polsce chociażby temperatura spadła grubo poniżej -30, utrzymywała się przez kilka dni (!) i kilka osób umarło to wtedy krótkofalowcy działający w strukturze SP EmCom nie zrobili nic !!.. (...) To tak nie powinno działać.. Nie wiem czemu twierdzisz ze mi wszystko jedno - mam rodzine w SP, znajomych, czasem sam jade.. Gdyby mi nie zalezalo na pewno nie zbieralbym glosu w tym temacie... Piszesz ze kilka osob umarlo z zimna a EmCom nie zrobil nic.. no tak, ale czy w tym czasie padly sieci komorkowe? Polamaly sie maszty z antenami Pogotowia Ratunkowego? Zabraklo zasilania w tych stacjach Pogotowia? Taki przyklad, sluchalem w zeszlym tygodniu Trojki i slysze ze ida znow mrozy i zeby 'nie wyganiac z klatek schodowych bezdomnych, a jak ktos chce pomoc to podajemy telefon gdzie mozna uzyskac info jak mozna takiej osobie pomoc' - no to mnie sie kurna pytanie od razu pojawia co sie tam w SP z ludzmi dzieje?? To trzeba dzwonic na specjalna infolinie zeby sie dowiedziec jak pomoc bezdomnemu ktory sie na polpietrze przy grzejniku schowal przed mrozem?? A zupy mu dac, koc, cos do ubrania, rozumiem ze nie kazdy zaprosi do domu i zaproponuje goraca kapiel i przepierke, ale oni tego tez nie oczekuja - miski goracej zupy tak.. i tego przecietny Polak nie wie? Musi na infolinie dzwonic? EmCom musi jezdzic po okilicy i szukac zamarzajacych ludzi? 'normalny przechodzien' nie ma komorki? nie widzi? No to dla kontrastu z dzikiej krainy na dalekiej prowincji Irlandii czy Szkocji - zadymka, samochody w korku stoja, zimno.. co robi 'lokalna ludnosc'? A roznosi goraca herbate i ciasteczka tym co w autach utkneli.. bez infolinii.. To o czym piszesz, te kilka osob ktore stracilo zycie, to nie jest sprawa EmComu, to jest sprawa ogolnej znieczulicy i odwracania glowy jak trzeba komus pomoc.. oczywiscie sa jednostki ktore pomoga, ale ciagle standart to 'wole sie nie mieszac, bo potem tylko z tego klopoty' Napisz jak w/g ciebie EmCom mogl zapobiec tym smiertelnym wypadkom - oczywiscie w zakresie zabezpieczenia lacznosci, bo takie zadania EmCom przed soba stawia.. Jacek - jak już zabierasz głos: Piszesz ze kilka osob umarlo z zimna a EmCom nie zrobil nic.. no tak, ale czy w tym czasie padly sieci komorkowe? Polamaly sie maszty z antenami Pogotowia Ratunkowego? Zabraklo zasilania w tych stacjach Pogotowia? ..to najpierw zapoznaj się z misją SP EmCom! MISJA SP EmCom SP EmCom (SP Emergency Communications) jest specjalistyczną grupą Polskiego Związku Krótkofalowców (OPP Nr KRS: 0000088401), zajmującą się tematyką łączności kryzysowej realizowanej przez krótkofalowców oraz czynnie uczestniczącą w życiu społecznym kraju poprzez bezinteresowne niesienie pomocy obywatelom oraz wpieranie działań administracji publicznej w czasie zdarzeń kryzysowych, w zakresie przekazywania informacji z obszarów pozbawionych powszechnej łączności telekomunikacyjnej. SP EmCom zakłada bezinteresowną pomoc obywatelom (patrz pogrubiony i podkreślony wyżej tekst) więc w razie sytuacji kryzysowej (w Polsce w czasie mrozów był ogłoszony alert) umieszcza się na stronie internetowej http://emcom.pzk.org.pl/news.php informację, że np. grupa SP EmCom w czasie dużych mrozów, dobrowolnie organizuje tymczasową sieć łączności z której będą korzystać krótkofalowcy którzy chodząc po mieście będą kontrolować miejsca gdzie przebywają bezdomni narażeni na utratę życia przez niską temperaturę i zgłaszać będą tego typu przypadki do sieci która następnie informować będzie służby miejskie. Tego typu kontrole w miastach robiła Straż Miejska oraz Policja a krótkofalowcy działający w SP EmCom już tego nie mogli robić? SP EmCom to nie tylko robienie łączności koledzy! Przy takich mrozach jakie były można było uruchomić w większych miastach sieć łączności kryzysowej która działała by w oparciu o ludzi którzy z przenośnymi UKF-kami przekazywali by informacje do sztabu o osobach wystawionych na bardzo niską temperaturę a sztab informowałby służby typu Straż Miejska czy Policja. Można? Można! Jak czytam Jacek ten twój wpis, że osoby z EmCom nie mają nic do zimna i umierających ludzi to robi mi się przykro bo jak jesteś przykładowo kierowcą karetki i jesteś świadkiem zdarzenia w którym lekarz i ratownicy nie dają rady z poszkodowanymi ludźmi to też nie pomagasz bo jesteś tylko kierowcą?? |