Moje błędy w nauce CW
"Cw-book" jest fantastyczny do nauki otwartego tekstu na słuch, dlatego że można sobie ustawić w nim czas, tempo i wybrać temat (nie mówiąc o kształcie sygnału czy wysokości tonu). Korzystając z programu ebook2cw, konwertowałem na telegrafię artykuły dotyczące budowy urządzeń radiowych, czasem wpisy z forum z interesującym mnie tematem, a czasem po prostu całe rozdziały różnych książek. Dobrze jest dobierać sobie tempo i trudność tekstów do aktualnych możliwości i stopniowo podwyższać poprzeczkę. Z tekstu, przed zamianą na telegrafię, trzeba zamienić w jakimś edytorze litery polskie ("z ogonkami) na "zwykłe", ja zamieniałem również kropki na końcu zdania na znaki równości, a niektóre znaki interpunkcyjne, jak średnik, dwukropek, cudzysłów itd wywalałem całkiem. Używałem do tego celu notepada, bo notatnik zostawiał mimo wszystko ukryte znaki co skutkowało czasem nadawaniem nieczytelnych "krzaczków". Oprócz tego trzeba oczywiście trenować na paśmie, ale chcę podkreślić, że "cw-booki" są nieocenione, przynajmniej na początku. Kto trenował z nimi, wie o czym piszę...


  PRZEJDŹ NA FORUM