Buduj z nami anten szereg cały- Cykl o antenach które możesz zrobić sam w domu.
Rehabilitując się za zakłócenie wątku, pragnę podzielić się kilkoma doświadczeniami z mojego podwórka.
Decyzja i wybór konkretnego rozwiązania budowy anteny, by później móc ją wykorzystać, zawsze związana jest z szeregiem uwarunkowań. Począwszy od lokalizacji, możliwości zamontowania (ograniczenia), posiadanych środków finansowych aż po umiejętności własne i możliwości wykonawcze.
W moim przypadku, czy to mieszkając w bloku wielorodzinnym, czy obecnie w domku rodzinnym, z różnych względów nie wchodziły w rachubę konstrukcje duże i ciężkie na wysokiej "kracie".
Cóż pozostało? Poza antenami drutowymi - wykonanie kierunkowej anteny, niewielkiej, bardzo lekkiej i możliwie jak najtańszym kosztem gdyż środki finansowe zawsze na ten cel były ograniczone.
Tu pole do popisu dają powszechnie dostępne wędziska i drut (linka).
Pomijając rozwiązania konstrukcyjne bo tych jest dużo a i MANNA-GAL potęguje je, skupię się na informacjach o użytych materiałach.
Nieprawdą jest, iż wędki nie nadają się na rozporki do anten typu HEX, SPIDER, MOXON itp. Pośród całej gamy kijów do połowu ryb najlepiej szukać takich do połowu karpi lub do połowów morskich. Rozpiętość cenowa oferowanych wędek jest spora i na każdą kieszeń znajdzie się rozwiązanie pasujące do naszych potrzeb.
Kolejną sprawą jest przewód czynny/bierny promieniujący - tu najlepiej sprawdzają się linki miedziane w izolacji. Błędem w moim przekonaniu jest stosowanie zbyt grubych przewodów. To tylko niepotrzebnie zwiększa masę całej anteny. Ja stosowałem i stosuję linkę 1mm2. Z racji izolacji należy mieć na względzie współczynnik skrócenia takiego przewodu i nie można bezkrytycznie stosować wyliczone długości elementów wg powszechnie obowiązujących wzorów. Chyba że znamy wszystkie parametry przewodu i uwzględnimy je w obliczeniach.
Powyższe powoduje, iż należy każdą konstrukcję zestroić. Wspaniale jest mieć MAX-a lub podobny przyrząd. Jeśli nie mamy od kogo pożyczyć analizatora, można z dużym sukcesem zestroić każdą antenę na własnym radiu posiadającym SWR-meter. Rozwiązanie nie jest oczywiście idealne.
Do linek naciągowych nie ma potrzeby stosowania drogiego Kewlaru. Wspaniale sprawdza się plecionka wędkarska Dyneema. Już grubość 0,5mm takiej plecionki wytrzymuje naciąg powyżej 50kg. Prędzej rozerwie nasz przewód miedziany, niż zerwie się linka naciągowa.
Po dwóch latach zastosowania takiej plecionki i demontażu anteny miałem niemałe problemy by rozerwać taką w rękach. Oczywiście w skórzanych rękawiczkach, by nie przeciąć skóry, mięśni i ścięgien.
Tematu masztu, jego odciągów czy też obrotnicy nie będę tu poruszał choć być może pokuszę się jeszcze o uzupełnienie tych informacji w późniejszym terminie.
Poniżej linki do zdjęć wykonanych przeze mnie konstrukcji:
http://sp6zc.com/pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3:sytem-anten&catid=2:antenna&Itemid=3
http://sp6zc.com/pl/index.php?option=com_content&view=article&id=10:nowy-pomysl-na-antene-wrzesien-2011&catid=2:antenna&Itemid=3
http://sp6zc.com/pl/index.php?option=com_content&view=article&id=28:wielki-powrod-maej-anteny&catid=2:antenna&Itemid=3

Wykonać, postawić to jedno ale czy to działa i z jakim skutkiem?

Nie cierpię się przechwalać. Z braku czasu, zbyt rzadko biorę udział w zawodach - ubolewam nad tym, ale każdy z czytających może wyszukać zajęte przeze mnie miejsca w SPDXContest, CQWPX, CQWW - wszystko CW oczywiście.
To są przede wszystkim wędki, linka 1mm2 oraz plecionka wędkarska.
Zachęcam tych wszystkich, którzy chcą a boją się budowy anten do podjęcia wyzwania. W garażu też można coś zbudować. Nawet w piwnicy.


  PRZEJDŹ NA FORUM