O sprawach PZK na portalu PZK. sprawy transparentności PZK |
canis_lupus pisze: SP1AP pisze: PS dla rad_n: Przyjacielu, ja mam zawsze ogromną satysfakcję z odwiedzin u mnie w domu kolegi "po fachu"(czyt. "pasji"), a jeszcze większą frajdę mam gdy on mnie poprosi, bym mu pokazał PAMIĄTKI jakimi są ciekawe karty QSL z całego świata, a zwłaszcza z miejsc trudno dostępnych lub osiągalnych jak np antypody, czy bieguny ziemi. I tu jest właśnie ten "zaklęty" kącik, do którego przeciętny śmiertelnik z reguły nie dociera. No ale jak już wcześniej zaznaczałem, wpierw trzeba to rozumieć, a nawet czuć! Tak, masz rację, ale tylko teoretycznie. Owszem, masz swój "zaklęty kącik". ale ktoś inny może mieć całkowicie inny kącik. Dla Ciebie takim kącikiem są karty QSL a dla kogoś innego np własne konstrukcje. Dla każdego coś miłego i wcale nie deprecjonuje tutaj Twoich i nie tylko Twoich kart. Ale po prostu to, że dla Ciebie ważne są karty nie znaczy, że dla kogoś innego też powinny. To jest szerokie hobby. No właśnie, tylko że nie wszyscy są w stanie pogodzić się z tym. Jak kiedyś napisałem że nadmiar(powtarzających się) moich kart QSL ląduje w piecu to pewien nawiedzony z pod Torunia chciał mnie zlinczować i na stosie spalić. Dla mnie satysfakcją jest to co mam zapisane w logu. Na karty wysłane nie zawsze dostaje się odpowiedz i co mam pochlastać się z tego powodu że inni mają moją kartę w d.... ? Moje karty mieszczą się w jednym kartonie po trampkach w związku z tym nie są przetrzymywane w garażu ku radości szczurów. Z powyższego jasno wynika że tyle jest rodzajów satysfakcji ilu jest praktycznie nadawców i niech tak pozostanie, żyjmy w symbiozie. _______________ Greg SP2LIG |