Co (nie) robi GKR PZK |
SP6OUJ. pisze: MAc, był też czwarty przypadek. Osobiście złożyłem zawiadomienie do prokuratury. Chodziło o sprzęt z MON. Okazało się, że już inna prokuratura prowadzi to postępowanie i mój, lokalny prokurator odmówił wszczęcia. Tyle w tym temacie. No to mamy razem cztery przypadki, z czego dwa zgłoszone przez członków i dwa przez Prezydium - Obydwa zgłoszone przez członków umorzone. - Jeden zgłoszony przez prezydium umorzony ze wskazaniem na Twoje nieprawidłowości "organizacyjne" - Drugi zgłoszony przez Prezydium - sprawa w sądzie. Co nam zatem pokazuje rzeczywistość - pokazuje, że Prezydium we właściwy sposób za pomocą prokuratury broni PZK - a hipotetyczne przekręty nie wytrzymują konfrontacji z prawem. Tyle. SP6OUJ. pisze: Sprawa utopionego TRX- śledztwo toczyło się w sprawie. Jak cię Arek lubię - to bym ci nie darował. Poczynając od zakupu trxa i przekazania go bez papierów wskutek twoich konszachtów z ówczesnym Prezesem - a skończywszy na używaniu transceivera w ryzykownych warunkach. Nikt nawet nie pomyślał, że jak się używa sprzętu w warunkach "bojowych" to wypadałoby go ubezpieczyć. Ja uważam, że takie działanie to przejaw całkowitego braku odpowiedzialności i dbałości o sprzęt należący do nas wszystkich. A ty postąpiłeś zgodnie z regułą "wspólne czyli niczyje" Jakby ktoś z was rozbił nowe auto a żona by się dowiedziała, że nie było ubezpieczone, to by was z domu wywaliła... Słabo. Case closed. ;-) MAc mrn |