Jak zacząć przygodę bez klubów i znajomych.
Lat: 15, Zamieszkanie: okolice Słupska
Witaj. BonzleiPL ja swoją przygodę rozpoczynałem od słuchania, czytania dostępnej literatury, później składania prostych odbiorników (najpierw Lidia 80, później ZetaSDR). Oczywiście nie każdy ma dryg do "lutownicy" - nawet odbirnik TV w postaci klucza USB przerobiony za pomocą oprogramowania na radio SDR pozwala rozpocząć nasłuch... Chodzi o to by przy ewentualnym "słomianym zapale" nie wieść w duże koszty. Para osób wspominało o dostępnych WebSDR - też coś na początek.
Mi się spodobało - kolejny etap to przystąpienie do egzaminu. Wiele mi pomogła strona http://www.pzk.info.pl/infusions/test_examination/examination.php - choć już jakieś pojęcie o elektronice miałem...
W między czasie kupiłem sobie małego ręczniaka na 2m/70 cm. Trochę się osłuchałem łączności via Przemienniki.
Po egzaminie (4.10.2014) i zdobyciu pozwolenia radiowego (4.11.2014) pierwsza łączność - z SQ4CTP (8.11.2014). Pamiętam jak dziś - ręce nieźle mi się spociłybardzo szczęśliwy
Ogólnie na rozmowach via przemienniki spędziłem prawie rok, zanim zdecydowałem się na KF. Ja się nie boję lutownicy, więc w między czasie powstały TRX Avala (SDR) , oraz TRX KAcper II - oba działają na pasmach wesoły
Tak jak widzisz BonzleiPL, moja droga była w pewnym sensie samotna - dałem radę. Myślę ,że i Tobie się uda. Trzeba tylko odrobinę samozaparcia.
Pozdrawiam. Krzysztof SQ4KKG


  PRZEJDŹ NA FORUM