Kącik mentora
Zawody są, wbrew pozorom, bardzo dobrym miejscem do trenowania łączności cw bo:
- każda łączność dla robiących wynik jest ważna i chętnie zrobią także kolejne SP
- ustawiając się na kimś nadającym CQ TEST można wsłuchać się w jego znak i nadawany kolejny numer kilkukrotnie, gdy jestesmy pewni znaku i raportu korespondenta, odzywamy się
- nikt mnie (nowicjusza) nie pyta o imię, antenę, QTH, moc, czy transceiver - wymiana znaków raportów i łączność zaliczona

Starsi mieli trudniej - nie było programów komputerowych do nauki. Tomek SP5PY, ja, Paweł SQ5STS to przykłady osób, które chciały, a nie potrafiły pokonać bariery odczytu zbitki liter i cyfr. Pojedyncze litery ok, ale później schody. Zastosowanie półgodzinnych zabaw (podkreślam: zabaw) z Morse Runnerem przez 6 tygodni (w moim przypadku codziennie lub co drugi dzień; nawet o 1 w nocy, kiedy zmęczony chciałem iść spać) dało piorunujący efekt. Limit szybkości odczytu nie istnieje, tzn, istnieje, ale przy prędkościach, których prawie nikt nie używa. CW jest dla każdego, wystarczy chcieć...


  PRZEJDŹ NA FORUM