Test Yaesu FT-950 - wideo prezentacja [VIDEO] |
Mariuszu, poswiece odrobinke wiecej czasu dla Ciebie, bo mysle, ze i inni Koledzy tez poznaja ten watek z zainteresowaniem, a wiec, posluchaj prosze. Wyjechalem z Polski w roku 1982, moj syn ktory nie wiedzial, ze jedziemy " na zawsze" za granice, zabral ze soba na wakacje ksiazke " ZROB TO SAM" Pana Slodowego. Ja sam wyroslem na programach prowadzonych przez Pana Slodowego. Byly cudne i zrobione dokladnie tak, ze wiedziales wszystko, i byly proste i uczyly dbalosci o narzedzia i czystosci w miejscu pracy, podczas pracy, zawsze u Pana Slodowego bylo czysciutko. Ale odbiegam od mojej mysli,,,,,,, a wiec wyobraz sobie, ze gdy znalazlem sie tu W MELBOURNE, poznalem syna Pana Slodowego, a mianowicie PIOTRKA SLODOWEGO. Z ktorym zaprzyjaznilem sie na tyle, ze spotykamy sie dosc czesto. Wyobraz sobie, ze w nowym miejscu gdzie Piotrek mieszka, nalezalo wykonac "GENERLAKE POWIEKSZONA"........... Lacznie z dorobieniem jednego pokoju do pracy przy komputerze. I juz sie domyslasz co bedzie dalej. Ile razy wpadam do Piotra, tyle razy podziwiam starannosc i dokladnosc JEGO remontu jaki zrobil wlasnymi rekoma! Czuje sie jak na prywatnych Sesjach "ZROB TO SAM" w wydaniu SLODOWY JUNIOR. Nastepnym razem gdy Piotra odwiedzi Tatus z POLSKI, wezme swojego syna i ksiazke i poprosimy Autora o dedykacje. Nie jestem bardzo pewien, czy moje wynurzenia pasuja do tematu ODBIORNIK YAESU FT-950 , ale sam wymieniles slowo "KLUCZ" SLODOWY i polecialo juz dalej samo. Kolega Zbyszek niech nie ma mi za zle tego "olowka" zaloze sie i ze Zbyszkiem i z Toba Mariuszu, ze ten malutki incydedent z moim wpisem, przyniosl wiecej dobrego, niz zlego. Wierze Ci na slowo, ze na klawiszach nie pozostal najmniejszy slad grafitu. (sic) A wracajac do Pana Slodowego, jakis swiat jest maly! 73 dla Ciebie i czytajacych. Henryk |