"Taka była polska elektronika" |
TXCO jest całkiem w porządku, takie założyłem do jednego z częstościomierzy. Tenże falomierz liczący z preskalerem na radzieckim scalaku działa do dziś u kolegi, bez problemu sięga do pasma 70cm włącznie i baofengi da się zmierzyć. Pamiętam jak bardzo te układy zegarkowe były podatne na statykę, wystarczył modny wówczas sweterek i diabli go brali. Tak w ogóle to polecam lekturę retrokolekcji. Oprócz mnóstwa układów hybrydowych (produkowaliśmy ich sporo i nadal to robimy), stosunkowo łatwo można zobaczyć, że większość układów scalonych było licencjonowaną (lub nie) kopią konstrukcji zachodnich, głównie japońskich i amerykańskich. Trochę smutno się to ogląda - byliśmy opóźnieni o 10 lat. Gdy w naszym kraju produkowano pamięci ferrytowe, niemal cały Zachód od dawna działał na pamięciach półprzewodnikowych. |