"Taka była polska elektronika"
radioodbiornik Maria przestrojony jeszcze na szafie u mnie leży. W siódmej klasie za dobre wyniki w nauce dostałem w nagrodę od mamy OR Dana jeszcze w zielonej obudowie z kondensatorem Ducati i na TAA611B w końcówce akustycznej. Mam tę pamiątkę do dziś pomimo ze mam prawie 60 lat. Potem była druga Dana z kondensatorem powietrznym, też fajna. Przerobiona na zasilacz od kalkulatora BRDA z diodą Zenera 7,5V gra do dzisiaj. moim "kawalerskim " radiem poza USP na którym słuchałem po całych nocach był TURADOT. Fajne radio z końcówką Fendera. UKF grał tam dobrze pomimo mono ale słychać było jak trzeba. Najgorsze wspomnienia mam po tym jak się moi rodzice nacięli na radio Atena Stereo. Boże co za bubel! Najgorsza zaraza to zabrudzony podwójny potencjometr regulacji głosu 2x 47 kilo firmy Cosem ( Japonia) którego nie szło dostać w żadnym ZURIcie. Po latach dowiedziałem sie jak można rozebrać taki potencjometr na kawałki i denaturatem ( a jak!) wyczyścić i złożyć aby działał porządnie. Niestety płacze nie miałem już tego radia bo zdążyłem rozebrać. Z resztą... tamto "stereo" to można było pomiędzy bajki włożyć. Radio Luxemburg grało lepiej nawet świszcząc jak nasi. Chociaż program pierwszy popołudniami grał ładnie np. ... "tu jedynka! Słuchacie jedynki!... I te nowośći np. z Jugosławii lub grupa Baccara. To były czasy! Pamiętacie to ?


  PRZEJDŹ NA FORUM