Łamanie znaków po raz kolejny.
Nie mam zamiaru łapać nikogo za słówka, wpis sam się o to prosił wesoły Ci hobbyści to chyba potocznie "krótkofalowcy" więc problemu nie ma wesoły
Kolego, jak już wielu wcześniej napisało, łamanie to żaden rygor wesoły a raczej "dobra praktyka" (bez związku z aktualnie obowiązującymi różnymi "dobrymi"). Łamanie nie boli, nic nie kosztuje, do niczego nie zobowiązuje a daje człowiekowi po drugiej stronie wiele informacji bez tłumaczenia potem w treści korespondencji.
Na dzień dzisiejszy nie chcesz to się nie łam i nie krusz o to kopii bo szkoda prądu. Chyba, że ta dyskusja to sposób na zabicie wolnego czasu wesoły
Ja osobiście mam tylko nadzieję, że ktoś wreszcie ureguluje ( w sensie zapisu prawnego, niezbędnego dla części kolegów) kwestie dotychczas oczywiste (ciekawe, że nie potrzeba ustawy mówiącej że nie wypada puszczać bąka w towarzystwie) tylko o czym później pisać na forum ? wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM