Łamanie znaków po raz kolejny.
Kolego SP7SZC,

Próbuję zrozumieć, ale widocznie jakieś starcze otępienie mnie ogarnęło.

Co niniejsze pismo ma wnieść do sprawy?
Czy to stanowi obowiązująca wykładnię prawa?
Jaki jest cel odgrzewania sprawy po 5 miesiącach?
Inaczej. Jakie problemy ma to rozwiązać?

Pytania pomocnicze.
Ile spraw rocznie załatwia UKE?
Jaki procent spraw załatwianych przez UKE stanowią sprawy krótkofalowców?
Jaki jest stosunek UKE do krótkofalowców?
Czy przypadkiem niektórzy z krótkofalowców nie cierpią na jakąś "chorobę sierocą" próbując za wszelką cenę zainteresować sobą WAŻNY organ państwowy?
Co ma wyniknąć z takiego zainteresowania biorąc pod uwagę, że aktualna polityka UKE sprowadza się do stwierdzenia "Nie mamy czasu, środków, ani ochoty zajmować się krótkofalowcami".
Krótko mówiąc UKE robi na dzień dzisiejszy najlepszą rzecz jaką może zrobić czyli nie wtrąca się i nie przeszkadza.
Czy to mało? Czy chodzi o zmianę tego stanu rzeczy?

Pomijając fakt, że łamanie np HF1D/5 czy 8 czy inną cyfrę jest bezsensowne co komu przeszkadza, że ktoś w korespondencji radiowej używa tradycyjnego /p, /m czy /mm jako informacji o aktualnym położeniu?
Co jest w tym złego?
Dla mnie osobiście sprawa jest zerojedynkowa. Jest wolny wybór. Nie odpowiada mi znak danej stacji to nie robię QSO.

Naprawdę chciałbym to zrozumieć.

Tak przy okazji, bo nie wszyscy wiedzą. Przedwczoraj odbyło się spotkanie nowego Prezesa UKE z przedstawicielami kilku organizacji zajmujących się statutowo działalnością krótkofalarską.
Poczyniono kilka istotnych ustaleń.
Proszę jednak wierzyć, że pewne sprawy poza informacją, że się toczą, bardzo lubią ciszę.
Ciszę.
Projektów rozporządzeń nie pisze się przy gwarze targowiska.
W najbliższym czasie (kilka miesięcy) pewne efekty powinny być widoczne i dostępne dla wszystkich, także tych którzy nie są nigdzie zrzeszeni. Gwarantuję koledze, że są to sprawy ważne dla ogółu. I na pewno nie są to sprawy czy używanie znaku "/" jest legalne czy nie.
Wszystkim stronom wystarczy fakt, ze nie jest to nielegalne.

Posłużę się analogią.
Oficjalną jednostką objetości w układzie SI jest decymetr sześcienny, a mocy wat.
Dlaczego więc wchodząc do monopolowego kolega nie mówi "proszę pół decymetra sześciennego?"
Dlaczego mówiąc o samochodzie mówi kolega, że ma 180 koni zamiast 132 kilowaty?


  PRZEJDŹ NA FORUM