Na rozluźnienie
Humor związany z radiem
    sq6ade pisze:


    Nie jestem seksistą czy jakimś ultrasem prawicowym. Zauważam też niewiasty na stanowiskach np. kierowców autobusów we Wro co do niedawna było nie do pomyślenia. Tramwaje babki prowadziły od dawna - ciekawe czemu wesoły
    Może ktoś pokusi się o wyjaśnienie i zgarnie po łbie jęzor


Pojazdy samochodowe wymagały siły, czy w prowadzeniu (pamiętacie kierownicę w jelczach zwanych ogórkami?), czy w codziennym (losowym) serwisie. Kabina i prowadzenie się zmieniły (wspomagania, elektronika), a kapeć chyba się załatwia przez wykonanie telefonu. Po marksitowsku mówiąc 'nadbudowa' ma kilka(naście) lat opóźnienia za 'bazą' (wybór zawodu, wykształcenie itd).

Tramwaj nigdy nie miał "user serviceable parts", i zawsze był sterowany elektrycznie. Nawet bez komórek i radiotelefonów awaria tramwaju była powszechnie znana, po kwadransie pół miasta wiedziało, więc ktoś telefon wykonał.

PS. Nawet widzę panie za kierownicą tirów, nie wiem jak się nazywa ten zawód, bo chyba nie tir... tirłómen ????



  PRZEJDŹ NA FORUM