Drut do anteny - czy srednica gra role
Neron,
normalnie umocowałem nawet nie dawałem izolatorów bo to przerost formy nad treścią. Z jednego końca, od strony zasilania mam owiązany linką żeglarską 3 metrowy "komin-wentylator" i od niego leci ze 2-3 metry linki która dalej przechodzi w drut z podłączeniem do ATU. A z drugiego końca anteny mam ze 2-3 metry linki żeglarskiej i umocowane do czegoś metalowego, zakotwionego na brzegu dachu. Kiedyś była PKL-ka mocno naciągnięta to dawałem izolatory porcelanowe. Teraz bez sensu.

A deltę próbowałem powiesić w tej samej lokalizacji i także z drutu nawojowego i powiem że poległem bo zastała mnie na dachu ulewa. W jedna osobę to okropna robota. Bierz kogoś do pomocy żeby nie biegać jak wariat po całym dachu.

Póki co jest poziomy drut i pionowa 8 metrowa antena oparta na wędce. Obie strojone jedną CG3000 której na górnym złączu dałem wysokonapięciowe przekaźniki sterowane odwracaniem polaryzacji z domu. Proste i skuteczne.

pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM