Umowa RF Poland
Wątek nam trochę odjechał od tematu umowy z RF Poland i może dobrze. Na prawie się nie znam, ale "na logikę" aneksowanie umowy, która wygasła dwa lata wcześniej jest operacja dosyć ryzykowną. No chyba, że wcześniej był jeszcze jakiś inny aneks. Na pewno błędem PZK było to, że nie było organu/osoby, która zdolna byłaby zweryfikować rzeczywisty stan wykonania tej umowy. I tu wkracza nowa Komisja wesoły

Myślę, że Maciek słusznie zidentyfikował jedną z ról jaka jest w naszej organizacji potrzebna, w którą Komisja idealnie się wpisuje - ciało doradcze odpowiedzialne za opracowanie koncepcji i strategii informatyzacji (czyli co i jak/kiedy należy wdrożyć). Kolejna konieczna rola to organ kontrolny, który będzie czuwał nad wykonaniem tej strategii, ale też doglądał wykonania poszczególnych umów na zarządzanie systemami informatycznymi itp. Obie te role wymagają specjalistycznej wiedzy, ale musza pozostać wewnątrz naszej organizacji po to, żeby jak najlepiej pilnować jej interesów (na zewnętrznych audytorów i doradców nas raczej nie stać, szczególnie z branży IT wesoły).

Na koniec potrzebna jest jeszcze komórka wykonawcza, żeby było komu strategię wdrażać w życie i żeby było kogo kontrolować. Te zadania można z powodzeniem zlecać na zewnątrz Związku, mogą być też wykonywane przez jego członków, np. Zespół Informatyki (w odróżnieniu od Komisji do spraw Informatyzacji). Należałoby jednak zadbać o to, żeby nie było konfliktów interesów. Osoba coś wykonująca nie powinna sama siebie kontrolować, to zwykle pozytywnie wpływa na jakość kontroli i minimalizuje możliwości skandalizowania.

Aby Komisja była użyteczna dla Prezesa musi przede wszystkim prezentować jedno wspólne, spójne stanowisko. Nie powinno być tak, że jeden z jej członków opracuje jedną wersję ankiety, inny stworzy inną i obie te wersje krążą gdzieś w obiegu. Gdybym był Prezesem, to bym się tylko na taką sytuację wkurzył.

Myślę, że inwentaryzacja istniejących w PZK systemów informatycznych powinna być jednym z pierwszych kroków jakie należy wykonać aby opracować koncepcję informatyzacji. Pozwoli to nie tylko poznać istniejące systemy, ale też zidentyfikować podmioty, które mogą mieć jakieś potrzeby związane z IT.

Równolegle można (trzeba) zacząć sobie wyobrażać jak chcielibyśmy żeby te nasze systemy wyglądały w przyszłości, co chcielibyśmy osiągnąć. Jak już to wymyślimy, będzie można ocenić wykonalność tych zadań, ustalić priorytety, wybrać technologie. I dopiero kiedy będziemy mieli jakiś plan można się zabrać za "robotę".

To oczywiście wyidealizowana trochę sytuacja, często nie można sobie pozwolić, by robić rzeczy książkowo, bo trzeba gasić pożary. Może więc zamiast przygotowywać kompleksową, długofalową strategię rozwoju, skupić się na razie na sprawach najpilniejszych, które trzeba załatwić jak najszybciej, powiedzmy w przeciągu najbliższego roku.

Do takich spraw powinno należeć odzyskanie przez PZK kontroli nad swoimi systemami informatycznymi. Z tego co czytam wyciągam wniosek, że obecnie jedynie RF Poland, czy Zygi, ma pełny dostęp do narzędzi administracyjnych tych systemów. Jeśli tak jest w istocie, to jest to sytuacja niedopuszczalna, bo stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i ciągłości usług. Gdyby PZK zechciało powierzyć zadanie administrowania swoimi systemami innemu podmiotowi, nie będzie tego mogło zrobić, bo samo nie ma do nich dostępu.

Podobnie należy jak najszybciej uzdrowić sytuację kopii zapasowych. Skoro firma RF Poland zobowiązała się do ich wykonywania, to należy ten zapis umowy wyegzekwować. O ile dobrze widzę umowa obejmuje też "inne czynności administracyjne", więc myślę, że poinformowanie (ale nie przy wódce w Burzenienie, tylko oficjalnie), że nie ma miejsca na backupy można pod ten punkt podciągnąć wesoły A jeśli rzeczywiście nie ma, to trzeba "zrobić żeby było" i to nie na zabezpieczanym systemie. Moim osobistym zdaniem, ważniejsze niż dostarczanie nośnika z kopią zapasową do Bydgoszczy co miesiąc, byłoby udowodnienie co jakiś czas, że z tych kopii da się coś rzeczywiście odzyskać wesoły

Wszyscy wiemy, że portal PZK działa na starym silniku i większość z nas chciałaby go zmienić. Wygląd też nie jest nowoczesny, ale jednak są tam jakieś treści. Lepszy rydz niż nic, więc może na szybko popatchujmy co się da, żeby załatać największe dziury i w ten sposób kupmy sobie trochę czasu na opracowanie koncepcji i zaprojektowanie nowego super-portalu wesoły I to też jest zadanie, którego wykonanie można wyegzekwować w ramach istniejącej umowy z RF Poland. Jeśli nie da się inaczej, to trzeba palcem pokazać co jest do zrobienia.

Takich zadań do zrobienia na już, teraz, natychmiast jest pewnie jeszcze mnóstwo. Aby je poprawnie zidentyfikować potrzebna jest rzetelna inwentaryzacja, audyt. Stąd proponuję dać sobie jeden rok na załatwienie tych najpilniejszych spraw. Oczywiście nie zapominając o planach długofalowych i nie zaniedbując przez ten rok przygotowywania szerszej koncepcji.

---
Znowu strasznie długi post mi wyszedł, okropnie długo to pisałem. Mam nadzieję, że będzie to jakiś merytoryczny głos w dyskusji. Mam jeszcze trochę przemyśleń na temat długofalowej koncepcji informatyzacji PZK, ale pozwolę je sobie zachować na później.

Pozdrawiam,
Przemek


  PRZEJDŹ NA FORUM