[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Ha, tego nigdy nie wiemy... Na razie mamy:

Dostrojenie
Ojciec po bardzo długim badaniu sprawy, w końcu dorobił do swojej samoróbki syntezer. Michał zamówił płytkę, napisał program w Arduino. Przy okazji zrobił nowy keyer z pamięciami, wbudował sterowanie dostrojeniem stopnia mocy. Wszystko z tego jednego scalaka. Ojciec zrobił serwa do strojenia, pi filtr dostraja się już sam i to całkiem nieźle. Stary nadal nie dowierzał syntezie. Długo badał widmo, wszystko mierzył. W końcu się przemógł i zainstalował.
Po pierwszych testach próbował dostrojenia, RITa, VFO A i B, komentował, wspominając dawne czasy:
- Teraz to prosto jest. Dawniej trzeba się było umieć wstroić. Miałem taki nadajnik na osiemdziesiątkę, oscylator na Clappie, podwajacz, stopień mocy na ruskiej lampie wielkości słoja, kilowolt na anodę i prądu też sporo tam było. Drut już rozwiesiłem wzdłuż płotu sąsiada, po krzakach agrestu, taki longwire. Kop miał niezgorszy. Obok mnie mieszkał młodzik, który świeżo zaczynał z jakiejś RBMki. Ja zlewałem dostrojenie, bo sygnał miałem naprawdę konkretny, i tak mnie słyszeli. Raz tylko wczesnym popołudniem trafiła się stacja z południa kraju. Propa jeszcze się nie rozkręciła. Odpowiadam na CQ, moc wychodzi, a oni nic, tylko QRZ? Wtem ten szczeniak się odezwał z RBMki, a tamta stacja, jak spięta ostrogami, natychmiast mu odpowiada, no gadają se. A mnie nie słyszy pieprzona! No jak to, mnie nie odbierać?
- Pewnie z boku byłeś, co się czasami zdarza. Gościu miał filtr i na zboczach odbierał tupanie, a tamten się na żyletkę wstroił.
- Nie wiem, wstyd był jak cholera. Za to teraz mogę się wstroić gdzie chcę.
Radio włączone, okolice 3715kHz, pomyślałem, że stary będzie chciał coś pokazać. Nagle usłyszał naszą Ewkę, która zamiast na 145.450 postanowiła pogadać na osiemdziesiątce. Chwila rozmowy, nagle Ewka skręciła moc i zachichotała:
- A chodź, odstroimy się tak szeroko, jak nasze RITy pozwalają. Zobaczysz jaki będzie dym.
Ojciec wyłączył na chwilę wysokie napięcie i z samego drivera odpowiedział, że on już ma syntezę, więc może praktycznie wszędzie, ale niech będzie te 4kHz z boku. To nawet nie był cały RIT dawnego wcielenia samoróbki, ale co tam, niech będzie. Załączył wysokie napięcie z powrotem i jak powiedzieli, tak też zrobili.
Najpierw pojawili się wujciowie dobra rada, którzy proponowali pokręcenie gałą. Stary skomentował, odwracając głowę w stronę głośnika:
- To znajdź dla mnie radę, wuju!
Kolejni się odzywali, komentowali. Radzili którą gałą pokręcić i w którą stronę. Tak koniecznie chcieli ich zebrać do kupy.
- Ja wiem po co oni tak robią. Myślą, że pewnie dziewczyna nie potrafi. Albo ja, dziadek, produkujący się na geriatrycznym wycinku już nie daję rady? Wasze niedoczekanie!
Oczywiście natychmiast pojawili się też tacy, którzy proponowali naprawę transceivera, zmierzenie ustawień itepe. Stary poszedł za ciosem i cały czas jadowicie odpowiada. Na częstotliwości zrobiło się gęsto. Ktoś nawet złośliwie wrzucił na klaster, co dało efekt w postaci prawdziwego nawału stacji. Dym był taki, jakby się stodoła paliła.
- Ty zobacz, co rusz jakaś menda wskakuje albo na moją częstotliwość albo na Ewkę. Nawet nie posłucha. O, tutaj desperat wchodzi w sam środek. A widmo ma szersze od RITa. Ale jaja!
Faktycznie na panoramie sygnał tego kogoś zajmował prawie 4kHz i dało się kiloherc obciąć z każdej strony bez zmiany w zrozumiałości. Była tak samo beznadziejna.
- Drogi kolego, ty nie musisz niczego dostrajać, bo słychać cię tak samo źle. Czy się dostroję, czy nie, charczysz tak samo!
Ostatnie słowo do draki. W odpowiedzi usłyszeliśmy prawdziwe szkaradzieństwa.
W końcu nadszedł ten moment.
Pouczających było tak dużo, że sami się zaczęli za gardła brać. Zajęli już grubo ponad 10kHz i dyskusja stała się gorętsza od anody stopnia mocy w ojcowej samoróbce. Ojciec z Ewką dawno przestali nadawać, a tam rozkręciła się awantura na całego. Ja już dawno trzymałem się za brzuch od śmiechu. Ojciec też się podejrzanie uśmiechał. Nagle wskazał na radio i powiedział:
- Zrobiliśmy tutaj bardzo poważny błąd.
Moje nieme zdumienie chyba było aż nadto widoczne. Nie bardzo wiedziałem co powiedzieć. Synteza źle działa? A może nie powinni w ogóle sobie robić jaj?
- To samo trzeba było zrobić na 7050kHz. Tam trzeba ćwiczyć dobre dostrojenie.
Aaaaa, to już rozumiem.


edit - za inspirację dziękuję naszemu słynnemu nasłuchowcowi Staśkowi z SP7PKI - SP95094KA.


  PRZEJDŹ NA FORUM