Komisja Sportowa ZG PZK
most wanted!
Tak, tylko ja byłem w PZK już wcześniej. Tylko składek nie płaciłem, ale też nie wymagałem niczego, po prostu przepijałem składki w drodze do skarbnika OT.

<<<

Byłem duchem. Bo mi się duch PZK podoba, starego i nowego PZK. Więc zamiast napadać stawiałem maszty dla klubu PZK, przemiennik dla klubu PZK, oddałem swoje radio dla klubu PZK, gadałem o PZK (to zabrzmiało śmiesznie ale chodzi o takie poważne gadki), a teraz podjąłem się czegoś większego, i to nie tylko dla PZK... zapłacenie składki, żebym mógł kandydować w KZD to detal. I tego życzę wszystkim nieczłonkom. Mnie kij obchodzi czy ktoś jest z PZK, ja jestem i byłem jakoś zawsze. I nigdy od roboty się nie uchylałem. Ty też byś tak mógł. Te 100 złotych to się przepija... w drodze do skarbnika, i każdemu może się zdarzyć no. Jestem w PZK od 5 lat. Niemowlę. Ale kurde w PZK mogę robić coś, co jest czymś więcej niż lansowanie samego siebie, wiem - a przynajmniej mam wrażenie, że ktoś to docenia. Samemu to tak ch... prąciowo.


  PRZEJDŹ NA FORUM