Egzamin na klasę C lekko się pogubiłem :) |
Wojtuś PBS, ja rozumiem Twój punkt widzenia, masz prawo go mieć jak każdy, ale Twoje argumenty są dla mnie za słabe i nie do zaakceptowania w całości. Taki jest MÓJ punkt widzenia i to już od dawna, bo od 1972, w którym zdawałem egzamin. A zdałem go za pierwszym podejściem, bez testów, odpowiadając po kolei na pytania 4-ch egzaminatorów. Nie było mi wcale łatwo go zdać, bo o radiotechnice(pojęcie elektroniki było dopiero w powijakach!) miałem dość blade pojęcie, tyle co nam w zasadniczej służbie wojskowej wpojono, ale dzięki odpowiedniemu podejściu egzaminującego właśnie z radiotechniki, umiejącego dodatkowymi pytaniami naprowadzić słabszych na właściwą odpowiedź, wszystko poszło w miarę gładko i egzamin zdałem. W testach i to z pytaniami o wysokim poziomie trudności nikt egzaminowanego nie naprowadzi. To jest martwe, mechaniczne działanie bez ludzkiego podejścia do konkretnej osoby, ot co! |