Egzamin na klasę C
lekko się pogubiłem :)
I znów kłótnia... smutny
Rzecz w tym, że pytania z zakresu bezpieczeństwa powinny zostać, chociaż trzeba je przeredagować, aby nie wychodziły niedopowiedzenia (używam eufemizmu).
Co się tyczy podstaw elektroniki związanej z naszym hobby, to raczej nie należy kasować tej części testów. Tylko je sprawdzić pod każdym względem, aby nie było wpadek.
Co się tyczy części praktycznej, to powinna zostać.
Podsumowując. Obsługa amatorskiej radiostacji to nie jest kręcenie korbą wyżymaczki. Trzeba mieć chociaż podstawową wiedzę z tego zakresu jak i co wolno robić. Choćby po to, aby nie oddawać do naprawy TRX co chwilę, bo niedouczony operator nie wiedział co to takiego SWR i uszkodził stopień końcowy nadajnika, czy też obdzielał sąsiadów zakłóceniami wydzielanymi przez niepoprawnie zestrojoną antenę. Tłumaczenie młodego wilczka, "No przecież wszystko powŁANczałem jak w instrukcji i nie wiem czemu sąsiedzi psioczą, że boją się otworzyć nawet lodówkę", nie jest brane pod uwagę przez smutnych panów, którzy mają za zadanie eliminować źródła zakłóceń. Bycie krótkofalowcem, jak bycie szlachcicem - ZOBOWIĄZUJE.
Na temat ewentualnego powrotu CW na egzamin (pewnie są tacy, którzy chcieliby powrotu) nie będę się wypowiadał, bo sam nie musiałem zdawać.


  PRZEJDŹ NA FORUM