Egzamin na klasę C
lekko się pogubiłem :)
Witam,
Nie chciałbym wymądrzać się ale jak czytam o tych testach to ....kiedyś nie było wkuwania na blachę gotowych pytań tylko ogarnianie wiedzy technicznej i wykorzystania jej na ustnym egzaminie a póżniej oczywiście w praktyce. Długo trwające kursy prowadzone przez doświadczonych krótkofalowców to już historia, dziś nic się nie opłaca, nie ma motywacji i potrzeb. Pamiętam, że na egzaminie w Warszawie było ze 6 grup tematycznych, z CW włącznie, o emocjach nie wspomnę a i nie wszyscy zdali za pierwszym razem. Czasem na pasmach takie wspomnienia pojawiają się wesoły, miło posłuchać.
Czasy zmieniają się, dziś mamy inny wymagany poziom. Trochę takie odejście od jakości a szkoda.... Najlepszym rozwiązaniem była by lokalna komisja społeczna, składająca się z HAM's. Lokalne środowisko jest zawsze pod ręką i może dalej edukować potencjalnego amatora a co najciekawsze, podczas bezpośredniego kontaktu zweryfikować sens przyznania mu licencji, ewentualnie potwierdzić jej przedłużenie.
Na naukę zawsze jest czas ale nie wszyscy, startujący w tym hobby potrafią zrozumieć jego sens. To już sprawa indywidualna ale także kwestia odpowiedniego przekazu naszej wiedzy i zainteresowania.
W moim klubie też byli początkujący i pamiętam jak jeden z nich oświadczył, że jednak to nie dla niego, bardziej interesuje go programowanie i zabawa z PC-tami i to było przemyślane podejście do sprawy, tak na spokojnie, a także bez wydawania Pozwolenia Radiowego "dla sztuki".
Ale to pewnie nie tylko ja mam takie wnioski ale kto wie...może coś uda się zmienić bardziej praktycznie.
73
Grzesiek


  PRZEJDŹ NA FORUM