Wyjazd w Bieszczady Ukraińskie z radiem |
Cześć, Strasznie korcą mnie Ukraińskie Bieszczady Chciałbym przy tej okazji powalczyć trochę radiowo i zabrać ze sobą sprzęt UKF. Wiem jednak, że Ukraina to dziki kraj i nie powiem, że boje się spotkania z tamtejszą milicją z radiem w ręku. Znajomi mi paralotniarze za każdym razem mają mniejsze, bądź większe problemy przy wjeżdzie. Pewnego razu, po znalezieniu przy moim koledze dość dokładnych map i radiotelefonu UKF został on uznany za szpiega albo zielonego ludzika jadącego do Doniecka Nie chciałbym spędzić wyjazdu w Ukraińskim areszcie a potem wracać do kraju przez ambasadę. Jak to więc wygląda w praktyce? Oczywiście wezmę swoje pozwolenie radiowe ale nie ma na nim wersji rosyjsko albo ukraińsko języcznej, dlatego nie wiem czy w ogóle coś da (niektórzy Ukraińcy nie znają nawet łacińskiego alfabetu). Mógłbym pójść z tym do tłumacza przysięgłego żeby mi to zrobił ale pytanie czy to da. |