Wszystko co trzeba wiedzieć o budowie zasilaczy/ Budujemy własny zasilacz. |
W dużym uproszczeniu chodzi o to by zrobienie zwarcia na wyjściu zasilacza było bezpieczne. Załóżmy, że przez przypadek (pomijam inne uszkodzenia) podłączymy trx odwrotnie do zasilacza. Prąd narośnie do ograniczenia i tak pozostanie, ewentualny przerost z tytułu kondensatora będzie niewielki i nic nie powinno się stać (w granicach rozsądku). Natomiast gdybym na wyjście dał elektrolit przykładowo 4700uF naładowany do 13V to w chwili zwarcia prąd szczytowo bezproblemowo osiągnie pułap 200A a to już może spowodować poważne uszkodzenia. Tego dioda blokująca przed odwrotnym podłączeniem może już nie przeżyć. Urządzenie zasilane (tu nasz trx) ma wewnątrz wbudowane kondensatory, które rozwiązują problem szpilki. W przypadku odwrotnego podłączenia nie naładują się i nie zgromadzą niszczącej energii (chyba, że coś padnie podczas normalnej pracy). Inną sprawą jest, że test obciążenia 0/100% jest skrajnie trudny dla każdego zasilacza i nigdy zasilacz nie będzie pracował z tak gwałtownymi zmianami poboru prądu. |