Dlatego skoro już weszliśmy tak głęboko w temat może warto raz w końcu ustalić punkt widzenia zanim znowu staniemy jedni w armii "londyńskiej" drudzy w armii "czerwonej" i Polak w mundurze armii brytyjskiej z polskimi oznaczeniami będzie strzelał do polskiego żołnierza w polskim mundurze z orzełkiem bez korony. A jakiś NATO-wski generał znowu nie powie - ...będziemy walczyć za wolność do ostatniego Polaka... Teraz musimy ustalić czy pozwalamy bibolom wywołać wojnę czy trzymamy Ich na krótkiej smyczy ? bo jak znam życie znowu nas wszyscy wykolegują i zostaniemy sami. Co nas ma obronić? Te dwie baterie pariotów czy ten reprezentacyjny szwadron kawalerii? Wiecie dlaczego nasi nie administrują Irakiem? Bo mogło piasku na pustyni braknąć. |