Ostatnio wzięło mnie, żeby skonstruować jaj najniższym kosztem i jak najprościej kierunkową antenę kf, którea miałaby przymiot "przenośności". Ze względu na wymiary optymalne wydało mi się pasmo 20m (na 10 cisza a na 40 rozmiar załatwia sprawę z zarodku). Przechodziłem koło skipa przy budowie i znalazłem w nim takie rurki, które mnie zainspirowały. Odnalazłem je nawet w castoramie, nazywają się "Rura elektroinstalacyjna kielichowa RLM 16mm 2m". Kosztują 1,6pln za 2m i da się je łatwo łączyć. Są zadziwiająco lekkie, ale i gną się pod swoim ciężarem. Pomyślałem, żeby użyć ich do budowy 3 elementowej yagi, w ten sposób, żeby wibrator i elementy bierne wykonać w formie naciągniętych wewnątrz tych rurek "strun" z pkl-ki czy tam innego drutu. Ponadto konieczne byłoby wykonanie jakichś odciągów, które zapobiegałyby wyginaniu się tych "elementów" pod własnym ciężarem. Podobnie z boomem. Natomiast z symulacji w mmana wynika, że niskie zawieszenie (ca. 5m) tylko antenie pomoże, więc maszt wydaje się być niewielkim problemem (jeśli masa będzie znośna...).Rozmiar konstrukcji (budowli? ) byłby niebagatelny - jakieś 8x10m. Co sądzicie? Macie jakieś doświadczenia z budową elementów jako "antena drutowa w pokrowcu z pcv"? |