Yagi ze zmienną polaryzacją |
canis_lupus pisze: sq9oub pisze: Tu mamy akurat polaryzację kołową...poprzez przesunięcie fazowe.... Tak, ale jak odbierasz polaryzację kołowa zwykła jaga to ile sygnału Ci zostaje? no właśnie tracisz te 3dB (ale przy niezgodności liniowych tracisz > 20 dB): http://www.pa3guo.com/polarizer.html tyle że 3db to dokładnie tyle ile teoretycznie zyskałbyś fazując dwie takie same anteny. więc sens posiadania x-yagi i to w układzie x-pol czyli elementy pod katem 45 st do masztu jest raczej tylko wtedy gdy korespondent często zmienia polaryzację (satelita, model RC/FPV). przy ukladzie X a nie + nie jest łatwo uzyskać polaryzację liniową i działa ona mniej efektywnie z kolei przy + trzeba mieć dielektryczny maszt (raczej trudno kupić) no i stosując przełączanie jedna antena nie pracuje - czyli znów 3 db mniej w stosunku do masy aluminium jakie zużyłeś na zestaw ![]() Wychodzi mi na to że dając właśnie 2x więcej aluminium i układ X i np RHCP dostaje: - zawsze tylko 3 dB mniej w komunikacji z inną liniową - brak przełączania (zaleta) jest tylko jedno ale w terrestial jak ja mam RHCP to korespondent powinien mieć LHCP jeśli ma RHCP to już raczej łączności nie bedzie. wiec sens polaryzacji kołowej jest zachowany o ile korespondent stosuje polaryzacje liniową, albo robimy jednak przełączanie ale przynajmniej RHCP/LHCP (łatwiejsze w X) edit: jest jeszcze jedna ciekawa opcja jak mamy dwie identyczne anteny na jednym boomie. Dając dwa fidery równej długości możemy zastosować równolegle 2 odbiorniki i z ewentualnym przesunięciem polaryzacji poradzić sobie w programie MAP65 (stosowane do JT65 w łącznościach EME) hint: Linrad, MAP65, IQ+ (http://www.linkrf.ch/IQ+.html) |