Komisja Sportowa ZG PZK
most wanted!
Zgadzamy się chyba we wszystkim, tylko jakoś krzywo czytasz, albo nie zrozumiałem, kto tu właściwie ma pytanie do skarbnika, wydawało mi się że WA, jeśli Ty, no to nie moja sprawa w ogóle i nie ten temat na forum i nie interesuje mnie to i moja odpowiedź jest nieistotna.

Co do drugiej uwagi, napisałem, że bardzo przedwstępna, po prostu chyba nikt już nie chce tego się trzymać.
Nieformalnie zupełnie jak narazie, co podkreśliłem. Nie napinaj się, ustaliliśmy, że tutaj sobie piszemy bardzo rozrywkowo. Robota jest w głowach i w mailach. Spoko luz.

Czekaj, bo jakoś nie wytłumaczyłem dobrze.
Po prostu "przedwstępne spotkanie", w rozumieniu, już była o tym mowa i jest jakieś zdanie w tym temacie.
Inaczej w ogóle całę dotychczasowe rozważania są tak samo bezsensowne, a nawet powołane Zespoły są bezsensowne, bo przecież i tak nie mają żadnej mocy sprawczej, tylko "kreatywnościową".
Jeśli chodzi o mnie to żadne Zespoły ani Komisje nie musiałyby powstawać, gdyby wrzystkim chciało się robić, a nie tylko wymagać, i powołanie czy nie oraz jego termin, dla mnie osobiście nie ma znaczenia i w pracy, którą chcę wykonać mi nie przeszkadza. Może za mało PRLu liznąłem i po prostu pewnych rzeczy nie potrzebuję i nie wymagam.


Jednego nie rozumiem... najpierw piszesz, że Zawody organizowane przez PZK mają sobie same poszukać organizatorów, a teraz że "... jeżeli chodzi o organizację imprez sportowych czy innych imprez, zwłaszcza tych na które idzie pieniądz publiczny (czytaj 1%) to powinno to być organizowane siłami własnymi Związku ...".

Wiadomo, że z OPP można korzystać na cele "publiczne", obejmujące nie tylko członków beneficjenta OPP. Żadne zawody KF nie mają w regulaminie "PZK memberz only", czyli wpisują się w to. Zawody o których pisałem, również mają być "publiczne", nie wewnętrzne PZK.

Zupełnie mnie cieszy Twoja nowa wykładnia i tego się trzymajmy oczko

Dobra, a teraz do roboty. Jurek, po maluchu na dobry start dnia?

PS. Najgorsza robota to wszystkich uspokajać, pogadzać, trzymać od siebie z daleka itp. Przedszkole. Cały problem polega na tym, że Ci najbardziej kompetentni są najbardziej pokłóceni z resztą, a przynajmniej wieloma innymi kompetentnymi. Normalnie ręce opadają. Jest to nieco zabawne, ale na dłuższą metę żałosne.

Twoje Zdrowie Haefiarzu!


  PRZEJDŹ NA FORUM