Krótkofalowiec za granicą "Problemy ze służbami" |
SP6MCW pisze: SP5ALQ, polityka faktów dokonanych może się różnie skończyć. Trzeba było PRZED wyjazdem zapytać pisemnie (za zwrotnym poświadczeniem odbioru listu) jakie są regulacje prawne dotyczące łączności amatorskiej w Bułgarii. Z ambasady otrzymałbyś wiążącą odpowiedź co i jak masz zrobić. Mając w ręku odpowiedź i po wykonaniu tego, co podają, mógłbyś zrobić zadymę o to, że jakiś szczur hotelowy (nawet jak się podał za milicjanta\policjanta) przekopuje Twoje rzeczy. A tak? Nie będę rozwijał czarnych myśli, ale miałeś nieco szczęścia. Witam Kolegów turystów z radiostacjami. W wielu krajach nie ma licencji radiowej na prace z własnego adresu, są licencje na używanie najbliższej radiostacji klubowej ,tylko dla członków Klubu lub turystów ,którzy przez Ambasady powiadomili lokalny Klub a Klub powiadomił Policję. Własne radio można stracić na granicy ,bez zgłoszenia. celnikowi lub WOP . Ja odwiedzałem takie kraje opisane powyżej ,to Rosja , Bułgaria , Tajlandia. Wszędzie tam musiałem być w lokalnym Klubie,powiadomionych przed przyjazdem o mojej wizycie . Wszyscy członkowie Klubu z ciekawością ,hi słuchają lub podsłuchują treści korespondencji czynnego operatora. gość ma czasu więcej,członkowie klub zgodnie z grafikiem 15-20 minut... I następny. Fajnie jest mieć uNas licencje na posiadanie i używanie radiostacji domowej, ps w USA gość - krotkofalowiec nie może nadawać z radiostacji w domu gospodarza pod własnym lub innym znakiem. Zachęcam do przejrzystego korzystania z nadajnika w domu i sąsiednim kraju. Henryk SP6DED. SP5DED KB2EGL JW0A SP5DED / HS0A ..../ VO1. .../ 6W plus /AM. przez 20 lat, Do usłyszenia Przyjaciele |