Krótkofalowiec za granicą "Problemy ze służbami" |
sq5alq pisze: Witam z rodziną spędzam wakacje w Bułgarii oczywiście jak to krótkofalowiec zabrałem ze sobą zestaw podróżny czyli IC-706MKIIG i do tego antenę podróżna na HF dziś po powrocie z plaży przyszła pani manager hotelu i powiedziała ze była tu w pokoju policja chcieli zarekwirować sprzęt bo mogę zakłócać ich łączność w okolicy itd. pani manager powiedziała funkcjonariuszom ze to prywatne i nie wolno dotykać, oczywiście mam nasze świadectwo oraz zezwolenie pokazałem pani ale wątpię by coś zrozumiała z tego, skończyło się na prośbie bym schował wszystko i nie używał w czasie pobytu tutaj Pytanie do szanownych kolegów czy mieli podobne sytuacje?? jak reagować ?? co robić by być aktywnym za granicą itd. Piotr SQ5ALQ Generalnie tak jak napisał rad_n: Na pozwoleniu pisze: Niniejsze pozwolenie nie zwalnia użytkownika od uzyskania innych przewidzianych prawem zezwoleń i decyzji administracyjnych oraz zgody właściciela lub administratora obiektu na zainstalowanie urządzeń objętych pozwoleniem Na twoim miejscu nie robiłbym afery u lokalnej Policji ponieważ zamontowałeś antenę bez zgody właściciela budynku (hotelu). SQ9KFW pisze: Przeszukanie podczas Twojej nieobecności jest skandalem, ja złożyłbym oficjalną skargę na działanie policji w najbliższej jej placówce. Możesz też skontaktować się z polskim przedstawicielstwem dyplomatycznym w Bułgarii i poprosić ich o wsparcie - po to m.in. tam są. A co do relacji gospodarz - gość, to są pewne granice. Gospodarz nie może przeginać ze swoimi wymaganiami. Poza tym, jak słusznie zauważył jeden z Kolegów - hotel świadczy usługi, a nie gości Cię u siebie. Jeśli Piotrek zamontował antenę bez zgody właściciela budynku (co widać na zdjęciach) to ten właściciel mógł nawet sam zawiadomić Policję i oświadczyć, że jeden z jego gości montuje dziwne instalacje które np. sieją mu zakłócenia w lokalnej sieci telewizyjnej. Po takim zgłoszeniu Policja natychmiast przyjeżdża a właściciel ma wtedy obowiązek udostępnić pokój do sprawdzenia i przeszukania. A co znajdą? Pozwolenie radiowe na którym jest informacja, że bez zgody właściciela obiektu nie można instalować żadnych anten i urządzeń radiowych. Wtedy nawet polski przedstawiciel dyplomatyczny nie pomoże ponieważ Policja jak będzie chciała to się uprze by wydalić ciebie wraz z rodziną z Bułgarii. Co gorsze, to po powrocie do Polski UKE będzie już poinformowane o twoim wybryku co może zaowocować zabraniem ci pozwolenia oraz nałożeniem kary finansowej. To, że mamy pozwolenie radiowe nie oznacza, że nie musimy się stosować do zaleceń w nim zapisanych. Lecisz samolotem z drutami to zgłaszasz ten fakt obsłudze linii, pracujesz z parku - zgłaszasz ten fakt opiekunowi obiektu, wreszcie montujesz anteny w hotelu - prosisz właściciela o zgodę. |