Komisja Sportowa ZG PZK most wanted! |
SQ9HYK pisze: Za to nasi południowi sąsiedzi stworzyli genialną formułę dostępną dla wszystkich, wyjątkowo prostą i skuteczną, nawet przy użyciu najprostszych narzędzi w postaci przysłowiowego "ryżowca" ze szprychą rowerową w gnieździe antenowym. PODSUMOWANIE: 1. Mam w nosie kto jest organizatorem zawodów, czy to PZK, czy Koło Gospodyń Wiejskich, czy Związek Zawodowy Motorniczych; nie jest również istotne, czy patronuje im ta zaręczona córka burmistrza, czy nie. 2. Mam w nosie nagrody, wyróżnienia, a nawet te dyplomy. Wystarczy mi w zupełności tabelka, w której będę mógł sprawdzić, jak w zawodach wypadłem na tle pozostałych kolegów. 3. Mam w nosie czy moi współzawodnicy grają fair-play, czy startują w kategorii QRP z mocą 5 kW, czy dopisują sobie wirtualne łączności, czy robią je przez telefon, maila, cokolwiek - to ich problem. 4. Mam w nosie cały ten zwirtualizowany KF, gdzie komputery przyrosły do transceiverów, gdzie mało co działa bez stałego dostępu do Internetu (no bo przecież musi być cluster, log online, wszystkie dane korespondenta na qrz.com, lotw i inne dziadostwa). 5. Mam w nosie walkę o powieszenie jakiejkolwiek anteny w aktualnie wynajmowanej lokalizacji. 6. Mam w nosie gości, którzy dla samej wygranej są w stanie przegryźć tętnice współzawodnikom. A z drugiej strony: 1. Mam ogromną radochę z tego, że dzięki czeskim zawodom (FM-Pohar) przez te 2 godziny w miesiącu mogę nawiązać tych kilkanaście łączności z podobnymi sobie zapaleńcami. 2. Mam ogromną radochę z tego, że nadal mogę w nich korzystać ze swojego starego radia, wyłącznie na bateriach, wyłącznie w FM-ie, wyłącznie z 5W, a mimo wszystko nie być na ostatnim miejscu w klasyfikacji generalnej. 3. Mam ogromną radochę z tego, że w czasie zawodów wystarczy mi zegarek, notes i ołówek do logowania, a na koniec wystarczy tylko zsumować punkty i wysłać zgłoszenie - bez wysyłki logów. 4. Mam ogromną radochę z tego, że wszystkie zgłoszenia są na zasadach honorowych, że nikt nikogo nie musi sprawdzać, że jest to wspólna zabawa, a nie wyścig po przysłowiowe złote majtki. 5. Rozczula mnie, gdy współzawodnicy zwalniają sobie na chwilę "swoje" częstotliwości, żeby kolega też miał szansę zrobić łączność "z tą polską stacją za 3 punkty" która za chwilę ucieknie gdzie indziej. 6. Cieszy mnie, że jednak gdzieś jeszcze można zobaczyć/usłyszeć, jak wygląda prawdziwy Ham Spirit i zwykła życzliwość i uprzejmość na pasmach. POSTULAT: "zawody 2m/70cm FM dla miłośników Baofengów", czyli dla wszystkich - całkiem początkujących, średnio- i wysokozaawansowanych, z lepszymi i gorszymi warunkami antenowymi, traktowane raczej jako wspólny trening i zabawa, niż współzawodnictwo za wszelką cenę; na sprzęcie, którego cenę łatwo przeliczyć na chińskie zupki (wersja dla studentów) lub czteropaki (dla przeciętnych), ew. na dobrej klasy samochody dla tych, co się dorobili swojej stacji marzeń; stanowiących szansę na poznanie krótkofalowców z okolicy oraz wystarczający powód do ruszenia czasem tyłka na najbliższą górkę dla poszerzenia swoich horyzontów. Chce takich zawodów !!!! Kiedyś, gdy na UKF był tylko sprzęt typu FM302 to były takie zawody (nawet "dolara" "dawali" za udział) - przepraszam, źle piszę - zawody są do dzisiaj - SPAC - ale dzisiaj na FM - to pies z kulawą noga nie zagląda. Chce takich zawodów... SQ9HYK pisze: czyli dla wszystkich - całkiem początkujących, średnio- i wysokozaawansowanych, z lepszymi i gorszymi warunkami antenowymi, traktowane raczej jako wspólny trening i zabawa, niż współzawodnictwo za wszelką cenę; na sprzęcie, którego cenę łatwo przeliczyć na chińskie zupki (wersja dla studentów) lub czteropaki (dla przeciętnych), ew. na dobrej klasy samochody dla tych, co się dorobili swojej stacji marzeń; stanowiących szansę na poznanie krótkofalowców z okolicy oraz wystarczający powód do ruszenia czasem tyłka na najbliższą górkę dla poszerzenia swoich horyzontów. Po co wymyślać nowe zawody, nowe regulaminy, spopularyzujmy to co już jest, Jak w SPAC 2m wystartuje 1000 uczestników to dopiero będzie sukces Komisji Sportowej PZK że zaraziła krótkofalarstwem jako sportem tyle osób potem już będzie z górki i w innych zawodach ilość uczestników będzie sama gwałtownie rosła Chce takich zawodów... Chce takich treningów... Chce takiej zabawy... Chce poznać krótkofalowców z okolicy... Znów kupie Baofenga, zrobię antenę, ruszę dupę za miasto bo będzie się do kogo odezwać, będzie się chciało chcieć... Waldemar SP3NYR |