Krótki reportaż w PR Czwórka o naszym hobby



Moim zdaniem (nie urażając nikogo) - audycja taka sobie a zwłaszcza jej kiepski początek:


..Młody człowiek zamiast wyjść do ludzi, zamiast coś mądrzejszego zrobić, siedzi cały dzień przed portalami społecznościowymi..
Widziałem ostatnio pewne badania, że większość osób spędza w ciągu dnia 10 godzin wpatrując się bezsensownie w ekran..
Skasowałem konto, zrezygnowałem z Facebooka. Bezboleśnie i nie żałuję.
Mam czas na dużo innych rzeczy.
Y.. wtedy oczywiście krótkofalowcem jeszcze nie byłem ale interesowałem się już urządzeniami radiowymi.
Wolałem iść na rower niż siedzieć cały dzień i ślepo patrzeć się w ekran.



My pomału niestety, konsekwentnie przechodzimy do tej tzw. sieci.
Sieć wogóle dla mnie ma wydźwięk pouriatywny, ma wydźwięk negatywny.
Bo ja nie chcę być w żadnej sieci.
Sieć to jest niewola także ja mówię NIE ZDECYDOWANIE!



Może kiedyś nie było internetu ale dziś nam (krótkofalowcom) ten internet bardzo pomaga w szerzeniu hobby ponieważ bez internetu odnalezienie informacji o krótkofalowcach byłoby niemożliwe.


    Kolega_z_klubu_SP5KAB pisze:


    Zresztą rzucać tak naprawdę na portale społecznościowe rzeczy pt. kto coś w tym momencie zjadł..
    Ja szczerze mówiąc wolałbym.. porozumieć się czy.. coś w sprawach technicznych i sensownych.
    Ale może dla niektórych rzucanie różnych tam potraw i chwalenie się często również jakimiś tam rzeczami materialnymi sprawia im radość.
    Ja oczywiście tego nie neguję - to ich sprawa..
    Ja oczywiście jestem broń boże z dala od takich..



A my krótkofalowcy jak się chwalimy w internecie, że odebraliśmy kilka tysięcy ramek z satelity to jak to jest rozumiane dla zwykłego Kowalskiego dla którego krótkofalarstwo też nic nie znaczy?..

Ba.. stań z anteną w mieście i poczekaj na przyjazd Policji. Dla nich nasze hobby nic nie znaczy i trzeba długo się tłumaczyć, czym nasze hobby jest.


Uczestnicząc w audycji takiej jak powyższa zwracałbym uwagę na wypowiadane słowa bo jednak chcąc promocji naszego hobby musimy uważać by nie urazić kogoś kto np. obecnie prowadzi portal kulinarny. Dla takiej osoby to np. gotowanie jest ważne i trzeba uszanować pasję takiej osoby.


Wśród krótkofalowców są osoby które jeszcze kilka lat wstecz pukały się w czoło na słowo krótkofalarstwo a dziś otwarcie mówią, że tylko TO hobby ma sens.


I jakby tego było mało na koniec we wspomnianej audycji słyszę:

    Kolega_z_klubu_SP5KAB pisze:


    Technika jest taka, że prędzej czy później może nas zgubić..
    I tylko nas może uratować zdrowy rozsądek..



A nasze urządzenia krótkofalarskie czym są jak nie techniką?..

Co gorsza - większość krótkofalowców (choćby tylko w SP) ma już radio połączone trwale z komputerem który jest non-stop podłączony do globalnej sieci WWW. Wielu z nas nie potrafi rozkręcić się na pasmach bez "odpalonego" komputera więc jak to jest - potrafimy żyć bez tego komputera, internetu i dyskusji na forach czy nie?


A na domiar złego po zakończonej pracy na radiu co robimy?..
Chwalimy się łącznościami, własnymi konstrukcjami już nie tylko na własnych stronach internetowych ale i na Facebook, Twitter, forach itp.

Czyli innych krytykujemy, że publikują "różne tam potrawy i chwalą się często również jakimiś tam rzeczami materialnymi w globalnej sieci" ale sami robimy to samo..


Do czego dążę?
Że nie warto dyskredytować innych pasji ponieważ nigdy nie wiadomo - czy np. właściciel bloga kulinarnego nie zamierza wesprzeć finansowo np. zawodów krótkofalarskich.



  PRZEJDŹ NA FORUM