Rusza kanał IRC
RAD: wymienione przez Ciebie skillsy to jedynie znajomość instrukcji obsługi tej czy innej implementacji języka czy systemu czy może platformy (cpu) ale nie o taką wiedzę chodzi. Jak ktoś rozumie architekturę procesora to łatwo pojmie asemblera na dowolne CPU. Jak ktoś zna semantykę jednego języka programowania to łatwiej mu będzie poznać drugi. Są rzeczy, których w edukacji pominąć się nie da albo będzie to dużym błędem. Kody korekcyjne przy transmisji na poziomie szumów zarówno w modemie kablowym jak i konwerterze światłowodowym będą działały analogicznie. Architekturę komputera wymyślono na długo wcześniej niż technologię pozwalającą na jego zbudowanie. Według Twojego modelu edukacji trzeba sprawnie i szybko wyhodować armię pracowników contact center mi chodzi o to by edukacja zapewniała sztafetę przyszłych twórców i by kreatywność bazująca na 'własnym rozumieniu' a nie jedynie odtwarzaniu tego co już powstało częściej była jej udziałem. Nie znam obsługi suwaka - to tylko narzędzie takie jak tablice matematyczne ale nie nalegam by obsługi suwaka uczyć. Co innego znajomość algorytmów - z pewnością się zgodzisz, że są ważne i pomimo wielu usprawniaczy w postaci bibliotek czy wodotryskowych dodatków do kompilatorów ich rozumienie i znajomość to podstawa abstrakcyjnego myślenia programisty. Owszem dziś młodzi piszą lepszy lub gorszy kod zupełnie bez znajomości architektury (bo jak coś to się zaalokuje więcej zasobów) i jakoś to wychodzi - może przyczyną są właśnie błędy w edukacji. Maszyna wirtualna to tylko abstrakcyjny model gdzieś tam na końcu i tak jest hardware a 'pod nim' prawa fizyki. świadomość tego - bezcenna. Dziś częściej uczymy "analizować" a jakoś mniej "syntezować" a moim zdaniem ta druga umiejętność jest równie istotna.


  PRZEJDŹ NA FORUM