W tonacji Trojki
Stare czasy... Kaczkowski, Kordowicz (wrócił ostatnio, to akurat jedyne światełko w tunelu), niezapomniany Jan Weber z muzyką poważną, Michalski (dobrze, że dr Wilczur, czyli MO, prowadzi "Strefę rock and roll'a" bez angola, to można posłuchać co się w roku dzieje na świecie), Ptaszyn od lat na tym samym poziomie od zawsze, trochę młodych też się pojawiło zgrabnie prowadzących, Mann się ostał. Ale trochę rzeczy uciekło - np. Podmiotko niestety (jak i Webera) już nie ma, "Sześcdziesiątce", studiu 202, Zembatemu i paru innym tuzom rozrywki finezją niewiele z nowych propozycji dorównuje, itd., itp. No dobra, bo kombatanctwem zaczyna zalatywać bardzo szczęśliwy Posłuchajmy co będzie jutro. Już przypominacz w comoorce nastawiłem.


  PRZEJDŹ NA FORUM