FT-1000MP Mark-V - mic level
Adam, ja swojego FT-1000MP-Mark-V mam od roku, we wcześniejszych latach pracowałem na tych trx-ach z doskoku w trakcie zawodów, ekspedycji itp. korzystając ze sprzętu klubowego. Przed nim posiadałem FT-920 a jeszcze wcześniej FT-1000D. Nie jest mi to obca konstrukcja a wręcz "gałko i klawiszo-logię" mam doskonale opanowaną. Przez najbliższe kilka lat nie planuję tego modelu wymieniać na nic innego! Jak dla mnie jest perfekcyjny jeśli chodzi o obsługę. Wszystko pod ręką dostępne bez szukania i używania kombinacji klawiszy. Ergonomia w Mark-V jest w/g mnie idealna. Odbiornik także pięknie pracuje (w moim przypadku dodatkowo ofiltrowany na obu pośrednich dla CW i SSB) i nie mogę mu nic złego zarzucić.
Jednak są funkcje menu jak te , które odpowiadają za eDSP w torze mikrofonowym, że jak napisałeś aż kusi żeby powłączać i potestować różne ustawienia. Jest tego trochę.
Jednak wiadomo, że włączyć wszystko na max to nie cel do sukcesu. Słyszę czasem na pasmach stację z tak przesterowaną modulacją, tak bardzo spapraną, że aż zrozumieć nie idzie.... Ale uważają, że skoro ma kompresor, wzmocnienie, DSP, Equalizer itp. to będzie lepiej, mocnej głośniej kiedy to wszystko powłączają. Nie chcę właśnie aby mnie tak ktoś odbierał.
A jak pisałem odsłuch na słuchawkach to nie to samo co w eterze.
Oczywiście wskazane sa inne ustawienia w łącznościach "luźnych" lokalnych a inne w pile-up'ie gdy pojawi się DX i chce się przebić przez "stado" stacji wołających. Ale to już sobie z czasem dobiorę.

Pozdrawiam,
udanego weekendu życzę!


  PRZEJDŹ NA FORUM