Antena 2m/70cm, wasze propozycje.
na "trudne warunki antenowe"
    SQ9KFW pisze:


    Ostatnio, gdy byłem na Kiczorach, to na firmowej nawet nie próbowałem, SMA-24 - zero łączności, na metrowym teleskopie Diamonda (coś podobnego do CH-99, który polecasz) dało się zrobić łączności, choć szału nie było.


    SQ9KFW pisze:


    Na wypady w góry zabieram Kenwooda TH-F7 i z jego oryginalną anteną pożegnałem się bardzo szybko. Testowaliśmy z Krzyśkiem SQ9TBU kilka anten do ręczniaków, również od YAESU i szału nie było. Stanęło na tym, że jak maszeruję z radiem w terenie, to mam antenę COMET SMA-24, bo w miarę sensownie pracuje, a przy tym jest lekka, giętka, więc bezpieczna dla złącza antenowego w Keniu.
    Jak już wygramolę się na szczyt, to zamieniam na metrowy teleskop Diamonda, bo jest zdecydowanie skuteczniejszy lub rozkładam 4-elementową YAGI na statywie.



Chwila..
Przedwczoraj napisałeś, że na SMA-24 zero łączności a teraz, że to w miarę sensownie pracuje?..
To samo z Diamondem..


Wiesz, naprawdę sporo ludzi pracuje na oryginalnych antenach i będąc np. na szczytach polskich gór, potrafią robić dość ciekawe łączności powyżej 100-200 km po bezpośredniej (bez użycia przemienników).

Owszem, w lesie wiele anten wymięka ale dla was, członków SOTA liczy się szczyt więc pomijamy sobie temat nadawania z takiego "trudniejszego terenu".


    SQ9KFW pisze:


    Pisząc o "zabawie" z czteroelementową YAGI na Kiczorach miałem na myśli to, że zacząłem być odbierany dalej niż w najbliższej okolicy i udało się zrobić kilkanaście łączności w krótkim czasie.



Dalej czyli jaki dystans to był? Konkretnie.


    SQ9KFW pisze:


    Pewnie masz rację, że "nie każdy w programie SOTA chce robić QSO z odległą stacją", ale dlaczego nie dać szansy zrobienia kilku punktów tym, którzy mieszkają trochę dalej?



Zgadzam się z podejmowaniem "trudnych" korespondentów.


    SQ9KFW pisze:


    Ja mam kawałek do gór i naprawdę jestem wdzięczny wszystkim tym (AKTYWATOROM), którym chce się rozkłądać jakieś kierunkowe wynalazki, a nie tylko korzystać z tego, co fabryka dała w komplecie z radiem, bo dzięki temu udaje mi sie ich "złowić".



W regulaminie programu SOTA znalazłem takie coś:

3.5. Wytyczne dotyczące definicji „szczyt”
Ważne jest też, aby Aktywatorzy nie przeszkadzali innym turystom będącym na szczycie.


Jak ze szczytu "Aktywator" nadaje z radia przenośnego to ok ale rozkładanie Yagi na (wielkim) maszcie zaczyna już przeszkadzać innym turystom.


Będąc na szczycie góry (pomijam specjalnie słowo - wysokiej), nadając z 5W nawet na krótkiej (oryginalnej) antenie dolecisz bardzo daleko. Osobę po drugiej stronie również usłyszysz bez problemu ponieważ w większości wypadków nadaje na znacznie większej mocy niż ty. Różnicą wtedy będą tylko raporty ponieważ ty dasz 59 (w większości przypadków) ale korespondent tobie w zależności od jakości twojego sygnału.

I to jest piękne, że bez mega wielkiej anteny zrobisz QSO z daleką stacją.


Powtórzę raz jeszcze - nie sztuką jest będąc na szczycie wysokiej góry zrobić łączność z odległym korespondentem mając wielką antenę i transceiver o mocy większej niż 5W (np. 50 W z Yaesu FT-857D).



Przepraszam administratorów za off-top

Jaka antena na trudne warunki antenowe? Np. Diamond X-50N zamontowany na uchwycie anteny satelitarnej (ściana, balkon).


Osobiście nie polecam montażu żadnych anten na parapecie ponieważ zawieje wiatr, taka konstrukcja spadnie i zrobi komuś krzywdę (może nawet pozbawić go życia).



  PRZEJDŹ NA FORUM