145.500 Kanał mobilowy
Zapraszam do łączności
    sq9wtf pisze:

      SP3_SWL pisze:


      IARU zaleca szerokość zajętego pasma nie podając konkretnej emisji np. 200Hz , 500Hz czy 2700Hz.


    Zaleca. No właśnie.

      SP3_SWL pisze:


      Z góry wiadomo ( przynajmniej niektórym ) że nie da rady nadawać SSB (2400Hz) w części przyjętej dla szerokość 200Hz, 500Hz.
      Również FM ( 6000Hz) nie da rady wpakować w część przyjętą dla 2700Hz.


    Co to znaczy "nie da rady"? Ustawiasz radio i nadajesz. To, że do nikogo się nie dowołasz (no chyba że się umówisz), wynika właśnie z bandplanu. Zalecenia. Wspólnego ustalenia, które pozwala na to, że wiesz gdzie się czym na ogół pracuje i gdzie złapiesz korespondenta.

    To że komuś zepsujesz zabawę wchodząc mu bokami na częstotliwość bo za szeroko nadasz i to na dodatek niepasującą emisją to jedno. A drugie (bo czasem mam wrażenie, że niektórzy świadectwo i pozwolenie w paczce czipsów znaleźli) to to, że na tych wspomnianych świstkach z którego jeden jest dożywotni, a drugi na 10 lat jest jak byk słowo służba.

    I już powstrzymując się, żeby coś więcej napisać o stronie PK-UKF, bo nie chcę powiedzieć za dużo... to wracając do tematu widać jaki to wyznacznik i jaki aktualny. I nawet to też jest zalecenie, którego nieprzestrzeganie nie jest obarczone żadnymi sankcjami oprócz gorzkich słów od paru... kolegów. No chyba, że wewnątrz klubu czy innego zgromadzenia. Zalecenie, które jak najbardziej popieram - spisanie w jednym miejscu informacji, których uwspólnienie i rozgłoszenie daje jakiś profit w postaci porządku na pasmach podczas "cywilnych" działań czynionych dla przyjemności. I niechby zawierał i więcej niż iarowski bandplan. Na zdrowie. Im więcej spisanej do wspólnego użytkowania wiedzy czyniącej jakąś wspólną świadomość tym lepiej, bo zapobiega to sytuacjom gdy na przykład nestor nawrzuca jakiemuś siuśkowi z licencją od dwóch miesięcy, że wybrał sobie jakiś znak który miał jego kolega z którym grzyby zbierał, albo któryś kolega zasapie sie na śmierć, bo usłyszy na częstotliwości, którą sobie ktoś uznał za mobilową kolegę, który wyszedł na górę i aktywuje ją w SOTA i wcale nie jest w mobilu tylko portable.

    Byleby to wszystko było spójne i miało jakiś sens.

    A na razie kupę rzeczy opieramy na tym co siedzi w głowie wiekowych radioamatorów. A co rusz jakiś wątek SK. Wycackamy się z doświadczenia jeśli go nie będziemy utrwalać. Więc albo ustalamy zasadę, że każdy kolega 65+ napisze choć jedną książkę, albo pozwoli szkolić młodych jednocześnie wyjąwszy kija z tyłka i pozwalając na pomyłki bez zasłaniania się precedensami.


Upierasz się na z góry przyjętą tezę , że jesteśmy służbą . Jaką służbą ? Mamy spisane obowiązki oraz konkretne wymogi co do wyposażenia , mamy kary , no bo jak obowiązki to i kary za brak jakiegoś konkretnego działania ?
Jakiś matoł tłumacząc (kopiując de facto) ustawę wpisał bez zastanowienia tłumacząc z oryginału service - dla radioamatorów .W latach 90 nie było żadnego słowa na temat służby .Chcesz być służbą zapisz się do NSR , OSP czy tam gdzie indziej , chcesz latać po polu z radiem a lataj sobie , ale nie wkładaj wszystkich do jednego wora i nie ustawiają pod szereg na baczność bo to służba . Ja swoją służbę odbyłem i to mi wystarczy , mam konkretne hobby radioamatorstwo, jedni jadą na ryby inni chodzą po górach
Co do opinii że "biorę i nadaję i co mi tam " to chyba nie te pasma , taki zwyczaj jest przyjęty na tzw. Paśmie Obywatelskim.Skutki takiego działania można posłuchać na 27180.



  PRZEJDŹ NA FORUM