Lutowanie przewodów w emalii, bez mechanicznego zdejmowania tej emalii z przewodu, linki
Z użyciem tabletki aspiryny, kalafonii i lutowia
Przestrzegał bym przed stosowaniem salmiaku. Moje doświadczenia są takie że salmiak niszczy cienką warstwę delikatnych grotów takich jak np. weller-a To nadaje się tylko do czyszczenia grubych grotów w całości miedzianych. Tak samo lutowanie przy użyciu tzw.kwasu czy tzw. wody lutowniczej/roztwór kwasu solnego z rozpuszczonymi kawałkami cynku/ - ułatwia lutowanie ale nadaje się bardziej do rynien, a po robocie należy dokładnie umyć roztworem zasadowym pozostałości i odpryski kwasu bo to działa jak elektrolit, który jak się dostanie między ścieżki elektroniki to nic nie działa.
W temacie lutowania mam pytanie. Jak koledzy radzą sobie z cienkimi przewodami np. słuchawek nie dość że w emalii to jeszcze wzmacniane, skręcone wraz z cienkimi włoskami tworzywa sztucznego gdzie po dotknięciu lutownicą tworzywo się topi na czarną zwęgloną substancję pokrywając cienkie druciki tlenkami i syfem uniemożliwiającym zwilżanie cyną. Próbowałem stapiać te włoski płomieniem zapalniczki póżniej czyszcząc mechanicznie miedziane druciki. Jednak te przegrzane łamały się i urywały. W fabryce przecież muszą jakoś to w prosty sposób lutować?

Ps. moje koty także pożerają wszelkiego rodzaje kabelki, co zauważył SP95094KA biorą w zęby tylko niskonapięciowe tych zasilających gdzie napięcie sieci nigdy nie tknęły.
pytajnik


  PRZEJDŹ NA FORUM