Były Prezes PZK nie wykonał wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego czytamy w internecie |
Witam Wczoraj gwiazdą forum w tematach PZK i własnych był niewątpliwie chwalipięta znany pod ksywą "SP6OUJ." Założył ten wątek, by coś wykazać innym i produkował się w temacie liftingu PZK, a raczej własnym opisując bardzo interesująco, w internecie na publicznym forum - rodzinne perypetie z emerytem, dłużnikiem 72 zł, komornikiem i 200 zł, Matką okradzioną "na ponad 30 tys. dolarów". Jak na chwalipięte przystało chwalił się ileż to emeryt stracił na procesie - 16 tys, zł, a ile on zarobił - "sporą sumkę". W kolejnych wpisach opowiadał o następnych planach procesowych: "Kolejne sprawy się jeszcze toczą i mam nadzieję do końca roku zarobić do 100 tys. zł." Pojawił się też interesujący wątek dotyczący przyszłości tajemniczego emeryta: "Doradcy teraz powinni się złożyć dla biednego emeryta, bo niedługo straci mieszkanie." A dalej istotny szczegół: "Co do mieszkania, to się Greg nie martw. Nie ja złoże pozew lecz inna osoba i emeryt w ramach podziału majątku zapewne sprzeda mieszkanie. Kupi sobie za połowę kwoty mniejsze." I tu zastanawiać może skąd chwalipięta tak dobrze wie, że pozew złoży "inna osoba i emeryt w ramach podziału majątku zapewne sprzeda mieszkanie", a za połowę kupi sobie mniejsze? Kim jest owa inna osoba? Kto zgadnie? Tu przerwę na moment tajemnicza trochę historię emeryta, by wrócić do mądrego wpisu Bartka: SQ9APD pisze: SP6OUJ. pisze: Nie chodzi o te 100zł. Chodzi o to,że łamie się obowiązujące w Polsce przepisy. Chodzi tylko o zasady. Czy tylko o te, które dotyczą przepisy prawa, czy też o takie, które są wygodne dla chwalipięty, a nie liczą się z innymi osobami? SP6OUJ. pisze: Jednak osoba, która zawiniła nie powinna być członkiem GKRu. Jeśli ma odrobinę wstydu i honoru, to powinna zrezygnować.(...) No to zakończmy temat emeryta pytając chwalipięte wprost: Kim jest z taką "lubością" opisywany emeryt? Może zabraknie mu odwagi, więc kto zgadnie? PS Ci, którzy uważnie czytali poprzednie wpisy domyślają się pewnie kim jest emeryt. Dla mnie mimo wszystko był i jest to szok. Jakie zasady, jaki wstyd i jaki honor?! Jak w wielu toczących się sprawach procesowych, obie strony próbują coś udowodnić - pozostaje pytanie jak to było, jest z tymi 30 000 dolarów? I jaki ma to sens dla życia w normalności, której żadne pieniądze nie dadzą? Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe i niezamierzone. |