Telegrafia z przymrużeniem oka i przekąsem
takie sobie opowiadanie, może komuś się przyda?
Nie sposób powstrzymać się od wyjaśnienia, dlaczego w armii uczą tak, a nie inaczej.
A to przecież jasne jak słońce. Wojsko nadaje i odbiera szyfrowane telegramy z reguły w grupach 5-literowych,
wymagających zapisania całości bez przekłamań.
Z tych tekstów deszyfranci (lub maszyna) odczytują konkretne informacje i dopiero po odszyfrowaniu takiego
telegramu otrzymuje się "otwarty" tekst. Dlatego w armii metoda Kocha jest całkowicie nieprzydatna, bo tekst
podczas nadawania nie jest "otwarty" jak na pasmach, gdzie można bez zapisu czytać całe wyrazy i zdania,
często intuicyjnie.
Mam nadzieję, że chociaż w przybliżeniu wyjaśniłem, dlaczego w armii uczy się CW inaczej. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM