145.625 Co to za cudo?
    SQ9NFI pisze:

    Ale co innego miałem na myśli. Że bez opinii koordynatora UKE nie wydaje pozwolenia. Tak kiedyś było za LB i tak powinno być teraz oczko


Jak się "rodziła demokracja" po 1989 roku, to w ramach tego, że teraz obywatel może wszystko albo jeszcze więcej, dzielny Wit i chwatki Rob zaczęli zasypywać urzędników w sprawie krótkofalarstwa pytaniami, petycjami, wnioskami i co tam jeszcze prawo dozwala. Pytali o m.in. rzeczy, które działały zwyczajowo, na zasadzie gentlemen agreement i wszystkim było z tym OK. Jak tu napisano, taki Zdzisław SP6LB był umocowany w podobny sposób. Działało. Ale gdy dzielni W i R zaczęli urzędnikom truć d... - a dlaczego, a po co, a jak tak można, to urzędnicy uznali - mamy sprawy nieuregulowane w tym miejscu, które nam trują. Nic nie musimy, krótkofalowcy na drzewo, Zdzisław pewnie jak na to patrzy, to w grobie się przewraca. No i mamy to, co mamy. Jak na to wszystko patrzę, to jestem pewien, że będzie jeszcze gorzej. Dzielny Wit działa dalej. Nie licz, że w takiej sytuacji będzie jak kiedyś (chodzi o prządek i niepisane umowy). Jeśli czegoś nie ma w przepisie, to nie istnieje. Zasada tzw. "dupochronu" - urzędnik dla własnego spokoju nie zrobi nic, do czego nie obliguje go przepis. Nawet jeśli by mógł - nigdy nie wiesz, kiedy pojawi się ktoś "życzliwy", wiec po co ma się narażać? Ja to nawet rozumiem.

Co do zasięgów - z jednej strony to dobrze, ze mamy kilka przemienników - jak np SR2C, które pozwalają na pokrycie znacznych obszarów. To w pewnych sytuacjach pozawala na analogową łączność północ-południe oraz wschód-zachód na wypadek wypadku. Choć zdaję sobie tez sprawę, ze w sytuacjach ekstremalnie dużego "bum", te przemienniki z racji swojej lokalizacji (np. SR2C wieża telewizyjna Chwaszczyno) bardzo szybko mogą paść. Ale jakiś szkielet sieci np. w ramach EmCom-u dzięki takim daleko słyszalnym przemiennikom się zarysowuje.


  PRZEJDŹ NA FORUM