[Humor] Pierwszy amatorski słownik wyrazów bliskoznacznych i niecenzuralnych
Podsłuchiwacz – dość szczególny przypadek nawiedzonego nasłuchowca, który całą swoją aktywność kieruje na sieci policji, straży pożarnej i podobnych służb. W tym celu posiada specjalny skaner, który odbiera policyjne sieci trunkingowe, czasami pracuje nawet nad podsłuchiwaniem cyfrowych sieci. Normalni radioamatorzy dość szybko się nudzą i przy drugim pouczeniu z przedłużeniem (użycie pałki służbowej), trzeciej domowej (awantura w domu) i czwartym zakłóceniu (zakłócenie ciszy nocnej lub porządku publicznego) przełączają odbiornik na inną częstotliwość. Podsłuchiwacz umiaru nie zna. Jeśli zacznie na poważnie mówić o kryptonimach, zasadach i akcjach możesz ukradkiem wyśliznąć się na piwo. Gdy wrócisz, on akurat powie, dlaczego jemu omega kojarzy się z czymś innym niż alfabet lub zegarek. Uwierz na słowo – znudzisz się, bo policja od wielu lat gada wyłącznie swoim własnym slangiem przy użyciu tych samych trzystu słów.


  PRZEJDŹ NA FORUM