Akcja "Tu mieszka krótkofalowiec - tu wezwiesz pomoc"
    SP9JPA pisze:

    Mieszkam w Krakowie, na osiedlu.

    Do poczty: 150 m
    Do ośrodka zdrowia: 150 m
    Do 3 aptek: 150, 200 i 800 m
    Do pętli autobusowej: 200 m (10 linii, w każdym autobusie łączność służbowa)
    Do Komisariatu Policji: 400 m (łączność służbowa, pojazdy)
    Do Straży Pożarnej: 400 m (łączność służbowa, pojazdy)
    Do Szkoły Podstawowej: 500 m (tam pewnie będą mieszkać pielgrzymi; wolontariusze będą pracować przez całą dobę)
    Do Straży Miejskiej: 800 m (łączność służbowa, pojazdy)
    Do Spółdzielni Mieszkaniowej: 800 m (całodobowy dyżur rzemieślników, pojazdy, łączność służbowa)
    Do dwóch sklepów całodobowych: 300 m (alkohol) i 800 m (Tesco).

    To się nazywa cywilizacja.



Gratuluję.
W tej sytuacji najprawdopodobniej nawet jeśli wywiesisz plakat nikt z niego nie skorzysta bo nie będzie musiał.
No chyba że na przykład Twoi sąsiedzi.
Może też dzięki temu ci właśnie sąsiedzi zaczną kojarzyć Twoje anteny z czymś dobrym zamiast czymś złym.
Zamiast myśleć "to jest jakieś straszne promieniowanie" pomyślą "ooo koło mnie jest taki gość co może mi w razie czegoś uratować życie! Mówili w kronice. Oni są w sumie fajni. Dobrze mieszkać koło tego całego krótkofalarza czy jak im tam".

    SP9JPA pisze:


    Nakleję sobie naklejkę z wyrazem „krótkofalowiec”.
    I co? Ile osób wie, co ten wyraz znaczy?
    Pytałem kilkanaście osób. Zbaranieli.
    Jeden powiedział, że na krótkich falach to słuchał RWE, ale już nie nadają.


Takie akcje mają również na celu podnieść w społeczeństwie świadomość tego co robimy i kim jesteśmy.
Starałem się rozmawiając z dziennikarzami kłaść na to mocny nacisk.
Zauważ że to trochę błędne koło. Nie jesteśmy rozpoznawalni więc nie waryo nic robić. No to nigdy nie będziemy rozpoznawalni.
Za to jeśli zrobimy kilka większych akcji, usłyszą o nas ludzie właśnie z mediów to potem będzie nam się znacznie łatwiej żyło.

    SP9JPA pisze:


    Na podanym kanale „krótkofalowiec” powiadomi „krótkofalowca” o czymś.
    I co ten drugi z tą wiadomością zrobi?


Przekaże dalej.
Do kogoś kto będzie mógł wezwać pomoc.

    SP9JPA pisze:


    Mając "kartkę" mam przyjmować wiadomości przez radio, czy mam przyjmować potrzebujących i wołać przez radio o pomoc?


Na kartce jest napisane że można się zgłosić pod Twój adres i przekazać wiadomość.
Jeśli jednak odbierzesz taką wiadomość i masz na przykłd działający telefon stacjonarny to oczywiście kręcisz 112 i przekazujesz.

    SP9JPA pisze:


    Jaka jest uznana procedura dla tego rodzaju łączności radiowej?


Nie ma.
Ale ja to widzę tak.
Przychodzi do mnie sąsiadka z informacją ze ma ból w klatce piersiowej i potrzebuje wezwać karetkę a telefon milczy.
Siadam do radia i wołam:
Alarmowe wywołanie ogólne dla stacji z dostępem do telefonu, Alarmowe wywołanie ogólne dla stacji z dostępem do telefonu...
Wołam na częstotliwości emcom, na przemienniku, tam gdzie minie mogą usłyszeć. Jak się nie da na UKF wołam na KF.
W końcu się dowołuję i mówię:
Potrzebne wezwanie pomocy medycznej a u nas nie ma telefonu. Adres... pani Anna Nowak ma ból w klatce piersiowej. Pozostaję na nasłuchu tutaj.
Stacja która mnie odebrała dzwoni na 112 i przekazuje:
Jestem radioamatorem. Drogą radiową otrzymałem informacje że w Krakowie pod adresem xxx pani xxx ma ból w klatce.
Dyspozytor jeśli prosi o dodatkowe informacje może je dostać bo ja cały czas jestem na radiu.
Karetka jest wzywana.

    SP9JPA pisze:


    Wszędzie piszą i uczą, że radioamatorowi
    nie wolno przekazywać wiadomości od osób trzecich i do osób trzecich.
    To jest zasada międzynarodowa.

    Jawi się więc pytanie: na jakich zasadach działa EmCom?


W prawie obowiązuje zasada wyższej konieczności.
Pozwala Ci ona robić coś czego Ci normalnie robić nie wolno.
Jak mieszkasz w lesie i znajdujesz ofiarę wypadku a nie masz telefonu to ładujesz ją do swojego auta i wieziesz do szpitala mimo że strzeliłeś piwko.
Jak widzisz psa zamkniętego w aucie w trakcie upału rozwalasz szybę.
Tu masz to samo. Dla ratowania życia a nawet majątku możesz złamać prawo. I jest to zgodne z prawem.


    SP9JPA pisze:


    Mój wpis jest śmiertelnie poważny.
    Oczekuję albo poważnych odpowiedzi, albo żadnych.


I dobrze.
Takie sprawy trzeba wyjaśniać.
Więc powtórzę jeszcze raz. Możesz nawet wejść na QRG służb jeśli nie masz innej możliwości.
Lepiej tego nie robić ale w ostateczności możesz.

    SP9JPA pisze:


    Chamskie odzywki, przekleństwa, ataki personalne na dyskutantów,
    na które nie reagują Administratorzy Forum
    ,
    nie są dobrym PR-em dla krótkofalarstwa.
    Są odrażające.
    I tak postępują "organizatorzy akcji humanitarnej".


I to jest przykłąd takich właśnie ataków personalnych.
Jako inicjator akcji nikogo nie obrażałem...

    SP9JPA pisze:


    Powodzenia...


Dziękujemy.

Musisz sam się zastanowić czy chcesz się w to włączyć czy nie.
Nikogo do niczego nikt nie przymusza.
Jeśli uznajesz że te działania nie mają sensu lub nie mają go w Twojej okolicy zwyczajnie zapomnij o całej sprawie.
Jeśli masz pomysł jak coś zrobić lepiej to pisz. Najlepiej na maila ale może być i tutaj.


  PRZEJDŹ NA FORUM