Nasz PZK po burzeninowym liftingu A.D. 2016.
Szymon

Odpowiem Ci krótko i dobitnie: "Kabaret, farsa, bubel, dojenie kasy" - to jest moja subiektywna opinia na temat owej "umowy", co więcej ja tych kilku kartek papieru nie nazywam umową, bo ona umową wg mnie nie jest.

Wiesz my jako GKR możemy wypieprzyć wszystko w kosmos to nie jest problem - naprawdę ..... . Trzeba to zrobić jednak z głową. Jeśli będziemy mieli zastępstwo to wypowiadamy umowę, choć ja bym pojechał po bandzie totalnie i ...... dodatkowo skorzystał z innych możliwości. GKR jednak nie jest od szukania zastępstwa jeśli chodzi o usługi informatyczne świadczone PZK. Od tego jest zarząd i zarząd będzie z tego rozliczony.


  PRZEJDŹ NA FORUM