[Humor] Pierwszy amatorski słownik wyrazów bliskoznacznych i niecenzuralnych |
Magic band - pasma, na których czarna magia zastępuje prognozy propagacyjne i teorie fizyki. Nie ma stałych reguł. Za takie pasma wyznawcy szkoły otwockiej uważają 50 MHz natomiast pruszkowskiej 24 MHz. Jedni i drudzy obwiniają przeciwników po drugiej stronie Wisły, że rozmawiają z duchami. Po kilku lub kilkunastu minutach występuje zmiana ról i kierunek rzucanych komentarzy. Na obu pasmach DXy pojawiają się jak duchy i znikają szybciej niż złakniony DXman zdąży dopaść do shacku i choć raz zawołać. Nie pomoże wynajęty radiowóz na bombach (wariant moskiewski) ani Venturilo (Warszawski Rower Publiczny) aby skrócić czas dojazdu do QTH - wszędzie korki. Trzeba siedzieć non stop w blokach startowych z gałką VFO w palcach i z żarzącą lampą w PA, by zaliczyć nowy punkcik do swoich osiągnięć i statystyk. |