Antena OCF wg K1POO
Wieszałem taką antenę w terenowym QTH. Działała tak sobie, nie byłem zadowolony. O wiele lepiej sprawdzał się klasyczny windom zasilany pojedynczym przewodem, z uziemioną skrzynką antenową na dole. Zainteresowałem się tematem, po wymodelowaniu okazało się, że dzięki temu, że pionowy odcinek również promieniuje, antena ma fajny, niski kąt promieniowania (dobry do DX). Wstawienie fidera koncentrycznego z balunem i wycięcie tego odcinka psuje antenę, która staje się prawie zwykłym dipolem.

Uważam, że tak naprawdę taka antena powinna być zrobiona nieco inaczej - na górze transformator 1:4, potem RG58 w dół, ten odcinek ma mieć długość x, gdzie x to jedna czwarta długości dłuższego ramienia. To wyszło z praktycznych testów.
Oto schemat:

Ogólnie polecam przeczytanie tutaj. Podobnie jak w oryginalnym karolińskim windomie, elementem promieniującym jest odcinek fidera, a to zmienia charakterystykę anteny.

Choke balun - owinąłem RG58 na składanym rdzeniu od trafopowielacza, poniżej wstawiłem osiem nakładanych ferrytów przeciwzakłóceniowych. SWR był akceptowalny na wszystkich pasmach, do których antena była projektowana.
Obecnie tej anteny już nie mam, jej miejsce zajął poziomy kwadrat, dwa półromby (anteny o fali bieżącej), delta i verticale.


  PRZEJDŹ NA FORUM