Dobre praktyki alkoholowe - wydzielone
    HF1D pisze:


    Dużo fajnych rzeczy, ale, ale ...
    Tu kilku gości przy stole, a na stole flaszki i zagrycha i podpisane, że krótkofalowcy
    Gdzie indziej kilku gości na jakichś targach polewa gorzałę i częstuje ogórkami, a w podpisie "delegacja Polskiego Związku Krotkofalowców na Hamradio"
    Jeszcze w innym miejscu: jakieś spotkanie w terenie i widzisz krążących ludzi z kubkami z piwem.

    Czy na pewno puścisz swoje dziecko do klubu krótkofalowców?


"Masz rację, ale tylko teoretycznie".
Nie można tego rozpatrywać czarno-biało. Inaczej będzie wyglądało, łojenie wódy na flaszki a inaczej piwko przy ognisku w Burzeninie. inaczej łojenie bełta a inaczej kieliszek czerwonego wina. Wszystko jest kwestią kultury. Nie przeszkadzało by mi posłać dzieciaka (jakbym miał) do klubu, gdzie na wyjeździe integracyjnym przy ognisku ktoś wypije piwko do kiełbasy. nie przeskadzało by mi wino do kolacji z okazji czegokolwiek. Przeszkadzało by mi to, jak ktoś się spotyka po to, żeby pić.
Alkohol jest częścią kultury i trzeba do niego podchodzić z kulturą.


  PRZEJDŹ NA FORUM