Szukam wyłącznika/przełącznika antenowego ale nazwać nie wiem jak. |
EI2KK pisze: jacpr pisze: No własnie tak myślałem - by to było przy antenie - jednej która chce tak zabezpieczyć. Ale jak to się nazywa? http://www.ebay.co.uk/itm/201603799930 Chyba Jacek pojechałeś trochę po bandzie z tym linkiem... Takie coś to stosowaliśmy jak R-311 pracował na antenie drutowej a dipol do KRV był zasilany drabinką. Zakładam, że jacpr używa jednak koncentrycznego kabla. @jacpr To co pisali przednicy - jeśli chcesz mieć pewność, że burza nie narobi bałaganu - odkręcić antenę oraz odłączyć zasilanie sieciowe. Odłączenie samej anteny nic nie da, bo z pola elektromagnetycznego pioruna potrafi się zaindukować impuls w sieciach energetycznych i też narobi bałaganu. Pomyśl sobie jaki masz łuk elektryczny przy spawarce, gdzie prądy są niewielkie i przy piorunie, gdzie płyną prądy rzędu dziesiątek tysięcy amperów. Przerwa w przełączniku antenowym, do jakich podawali linki poprzednicy, to pikuś dla nawet części energii z pioruna. Przeskoczy w niej wyładowanie jak nic i poleci do urządzenia. Tylko odkręcać i wyłączać z gniazdka. |