Z życia PZK. |
sp9mrn pisze: SP6IX pisze: Dziękuję to mi wystarczy i nie szukam dziury w całym ale po tylu zapewnieniach mam prawo być sceptykiem I tu moglibyśmy podyskutować... ;-) Moim zdaniem to jest ten moment, kiedy warto zaryzykować chociażby półroczną składkę tylko po to, żeby pokazać, że nie chce się być wyłącznie biernym "konsumentem" zmian i zmienionego PZK ale również chce się dać swojemu związkowi coś więcej. Czekanie do stycznia to oczywiście wygodna pozycja i ja ją w pełni rozumiem, tyle tylko, że właśnie teraz jest chwila, w której swoje poparcie dla zmian można w jasny sposób pokazać - a nawet włączyć się w działania mające na celu poprawę PZK. A roboty jest dużo. Ryzyko niewielkie - raptem kilkadziesiąt złotych... ;-) Może jednak? ;-) 73 Maciek Tu nie chodzi o pieniądze tylko jak je będą wydawać ,ja się już na niewiele przydam jeżeli zostanę członkiem pzk to raczej biernym (nie uczestniczący czynnie w pracach chyba że na odległość) Stan zdrowia nie jest taki jak bym chciał więc mierzę siły na zamiary a że do stycznia ponoć wtedy zaczyna się nowy rok ot tak taka fanaberia. Maćku zajrzyj na na qrz,com tam jest moje zdjęcie aktualne i tylko lekarzom wyglądam jak wyglądam .Może dla tego jestem czasami zgryźliwy ale jak czas ucieka i nie wiadomo ile go zostało to zmienia sprawę.Kibicuję dale zmianom do spotkania w eterze. |