Linearyzacja PA na KT920a i KT920b
W latach 90 -tych zrobiłem wzmacniacz fo FT290 na ruskich tranzystorach.
Podobny do końcówki z radmorów.
Podpolaryzowałem bazy podpinając pod dławiki bazowe spolaryzowane przez oporniki, diody krzemowe.
Niestety schemat był na jakiś karteluchach i już nie pamiętam dokładnie.
W każdym razie ze 30W na 2M wychodziło. Robiłem na tym łaczności przez ruskie satelity, nadając na 2m na antenie Bigstar i odbierając na Unidenie 2020 na 10m.
Działało i chyba działa nadal, tyle że nie używałem już tego dawno.
Myślę że końcówkę od radmora można w podobny sposób przerobić na wzmacniacz liniowy.
Przy odbiorze, trzeba odłączać polaryzację, gdyż taki spolaryzowany i niewysterowany wzmacniacz potrafi dawać szum.

Rozebrałem wzmacniacz i widzę że w stopniu końcowym jest tranzystor KT958A a w stopniu sterującym KT920B
Polaryzacja stabilizowana przez pojedyncze diody prostownicze. Prądy dobierane przez łączone równolegle oporniki polaryzujące.
Chyba miałem kłopoty ze wzbudzaniem, bo widzę między kolektorami a bazami kondensatory ujemnego sprzężenia.
Ej łza się w oku kręci jak trzeba było kiesyś kombinować. Teraz mam 100 watowy wzmacniacz liniowy KL145 i chyba nie opłacało by się kombinować z budową, choć konstrukcje to sama radość z własnej wydziełki, nawet jeśli wygląda mocno amatorsko.



  PRZEJDŹ NA FORUM